Użytkownicy niszczą kijami tartan na stadionie. Radny Rusnarczyk domaga się stanowczych działań od Urzędu Miasta

Użytkownicy niszczą kijami tartan na stadionie. Radny Rusnarczyk domaga się stanowczych działań od Urzędu Miasta

Stadion w Mszanie Dolnej cieszy się wśród mieszkańców dużą popularnością. Wielu z nich tęskni za czasami, kiedy dostęp do obiektu nie był ograniczony godzinami otwarcia. Po kosztownej modernizacji władze miasta zdecydowanie wykluczają taką możliwość. Warunki korzystania określa regulamin, a stadionem zarządza Zakład Gospodarki Komunalnej. Podczas ostatniej sesji radny Radosław Rusnarczyk zwrócił uwagę na to, że użytkownicy nie czytają regulaminu ze zrozumieniem i niszczą nawierzchnię tartanową kijami do nordic walkingu.

Mam bardzo wielką prośbę, ale chciałem to publicznie powiedzieć, bo rozmawiałem wstępnie na ten temat z panem sekretarzem o powtarzającym się regularnie, niezgodnym z regulaminem, użytkowaniu nawierzchni na stadionie. Ten obiekt, przypomnę, kosztował nas 3 300 000 zł. Korzystają z niego osoby, które, o zgrozo, używają kijów, które nie są zabezpieczone na końcach. I dość, że tak powiem, na zwrócenie uwagi reagują opornie. Jest to recydywa, można by było powiedzieć, bo jestem świadkiem tego. Bardzo proszę o rozwiązanie tego problemu. Kieruję też prośbę do mieszkańców. Ja wiem, że to nie jest nasze, ale to właśnie jest nasze wspólne. To kosztowało olbrzymie pieniądze i dopóki będzie przyzwolenie społeczne na takie zachowania, to nic nas dobrego nie czeka. Przepraszam za moralizm, ale takie przekonanie we mnie się kołacze – mówił radny Rusnarczyk.

Z kolei Jacek Wardyński zasugerował, że zapis o zakazie używania kijów powinien znaleźć się w regulaminie. Radosław Rusnarczyk sprzeciwił się takiemu podejściu do tematu.

– Właśnie ja też sprawdziłem i regulamin jest. Generalnie nie mam pretensji o to, że nie ma w nim zawartej tego typu uwagi. W nim jest uwaga, że z powierzchni tartanowej można korzystać w odpowiednim do tego obuwiu. Po prostu podejrzewam, że – nie chcę tutaj nikogo obrażać, pewnych przymiotów natury ludzkiej – może, idąc w tę stronę, trzeba by było napisać, że wozem drabiniastym nie można wjeżdżać. Jest napisane, że trzeba mieć odpowiednie obuwie, więc trudno się domyślać, że ktoś, kto się zainteresuje i ten przeczyta regulamin, który jest na tablicach, słabo czytelny, ale da się przeczytać, trudno oczekiwać, że ktoś pójdzie w tę stronę, że „buty mam właściwe, to nic nie zaszkodzi, jak będę dziobał metalowymi końcami”. Kuriozalna sytuacja po prostu. Dopóki nie będą się przebijały tego typu informacje do opinii publicznej, no to – jeszcze raz powtórzę – nie czeka nas nic dobrego – dodał radny Rusnarczyk.

Burmistrz Anna Pękała zadeklarowała działania, jednak nie podała żadnych konkretnych rozwiązań.

Oczywiście trzeba będzie tam wprowadzić – nie mówię restrykcje – ale przynajmniej to, żeby osoby, które korzystają niezgodnie z regulaminem czy też niszczą wręcz nawierzchnię, żeby tego nie robiły. Zarządzającym jest dyrektor Dul, więc będziemy z nim tę kwestię uzgadniać – odpowiedziała burmistrz Anna Pękała.

Zobacz również