W sobotę, 11 września, w Mordarce – Na Cieniawie – przy pomniku, upamiętniającym ofiary egzekucji dokonanej przez Niemców, złożono kwiaty i zapalono znicze. Karol Wojtas, historyk i regionalista, przypomniał okoliczności tragicznych wydarzeń z 12 września 1939 roku. Głos zabrał również wójt gminy Limanowa, Jan Skrzekut.
82 lata temu w Limanowej Niemcy dokonali pierwszej zbrodni wojennej. 11 września aresztowano 12 obywateli, pochodzenia żydowskiego, w tym radnych miejskich oraz kupców i rzemieślników. W ich obronie stanął Jan Semik – kominiarz i członek OSP Limanowa. Niemcy aresztowali także jego. 12 września wszystkich 13 aresztowanych wywieziono ciężarówką do kamieniołomu Na Cieniawie w Mordarce, gdzie dokonano egzekucji. Niemcy nie pozwolili pochować ciał zabitych. Jeden z Żydów ocalał i ciężko ranny dotarł w nocy do pobliskiego gospodarstwa Sukienników, gdzie znalazł schronienie, a następnie został potajemnie przetransportowany do rodziny. Ciało Jana Semika również zostało ukryte, a potem przewiezione na cmentarz parafialny w Limanowej.
Zbrodni dokonali funkcjonariusze niemieckiej grupy operacyjnej Einsatzkommando 3. W egzekucji zginęli Jan Semik oraz mieszkańcy Limanowej pochodzenia żydowskiego: Abraham Binder, Naftali Blech, Ben Zion Blusenstein, Wolf Glashut, Henryk Goldfinger, Leizer Goldzähler, Markus Lichtscharber, Sucher Löwi, Hirsch Sanger, Meilech Schönberg, Mendel Silberstein, Izak Rosenwasser.
tekst: Karol Wojtas
fot. Damian Król