Bartłomiej Górka prezesem Młodych dla Wolności w Małopolsce. „Kiedyś gardziłem Januszem Korwin-Mikkem, ale zmądrzałem”- mówi 18-letni polityk

Bartłomiej Górka prezesem Młodych dla Wolności w Małopolsce. „Kiedyś gardziłem Januszem Korwin-Mikkem, ale zmądrzałem”- mówi 18-letni polityk

Bartłomiej Górka konsekwentnie rozwija swoją działalność i głośno wyraża swoje poglądy. Niedawno został prezesem regionu małopolskiego Młodych dla Wolności, młodzieżówki działającej w ramach Konfederacji. Wcześniej organizował m.in. „Limanowskie Veto”. Z młodym działaczem z Pisarzowej rozmawiamy o nowych obowiązkach i politycznej przyszłości.

18-latek z Pisarzowej podkreśla, że tak nagły awans zaskoczył go. Na stanowisku prezesa w Małopolsce pojawił się wakat ze względu na to, że Krzysztof Rzońca otrzymał nominację na funkcję prezesa całej organizacji.

Zadania prezesa regionu oraz prezesa okręgu znacząco się od siebie różnią. Ten pierwszy zajmuje się konkretnym działaniem na konkretnym terenie. W trakcie swojej krótkiej, bo trwającej niespełna miesiąc kadencji jako prezes okręgu Nowy Sącz do moich obowiązków należało organizowanie pracy młodzieżówki, rekrutowanie nowych osób czy organizowanie spotkań i akcji w terenie. Zwykłem mawiać, że prezes regionu to funkcja… no cóż, nadzorcza. Moim zadaniem jest koordynowanie pracy okręgów w całej Małopolsce i służenie im radą i pomocą. Oznacza to, że jestem współodpowiedzialny za funkcjonowanie okręgu Kraków, Nowy Sącz, Chrzanów oraz Tarnów – mówi nasz gość.

Bartłomiej Górka przygodę z polityką rozpoczął w wieku 12 lat. Mimo młodego wieku, odważnie mówił o swoich poglądach, które ewoluowały.

Jak wczoraj pamiętam moment, w którym zainteresowałem się polityką i ekonomią. Było to w 2015 roku, miałem wówczas 12 lat. Nie mogłem usnąć, więc oglądałem telewizję do późna i natknąłem się na transmisję wieczoru wyborczego Bronisława Komorowskiego, kiedy przegrał z Andrzejem Dudą. Obejrzałem przemówienia obydwu kandydatów i coś mnie natchnęło. Nie jestem w stanie nawet powiedzieć co, ale zwyczajnie był to moment, w którym zacząłem interesować się różnymi ideologiami, ordynacjami ekonomicznymi czy działającymi w Polsce organizacjami i partiami. Mogę śmiało powiedzieć, że kiedyś gardziłem Januszem Korwin-Mikkem, ale zmądrzałem. Pierwszą partią, którą można powiedzieć, popierałem było Prawo i Sprawiedliwość, jednocześnie byłem mocno zafascynowany ideami związanymi z nacjonalizmem, tak więc miałem swój „narodowy” epizod. Przy tym wszystkim moje poglądy gospodarcze przeszły najmocniejszą chyba rewolucję, w końcu z niemalże socjalisty w dobie edukacji i życia zostałem mocnym wolnorynkowcem. Jak poglądy konserwatywne są ze mną aż do dzisiaj i to zmianie nie uległo, tak moje poglądy gospodarcze przeszły przemianę pod wpływem… Pawła Kukiza! To właśnie on sprawił, że doceniłem wolność.

Ostatecznie trafił do Młodych dla Wolności i Partii KORWiN. Z tą formacją wiąże polityczną przyszłość.

Pozwolę sobie na przytoczenie słów kolegi Krzysztofa Rzońcy. Słusznie powiedział on, że do idei głoszonych przez Janusza Korwin-Mikkego trzeba dorosnąć. Przy tym wszystkim fascynacja człowiekiem może minąć wraz z wiekiem, to normalne. Niektórzy wyrabiali u siebie wobec pana prezesa mocną, personalną urazę, z którą ja paradoksalnie walczyłem, i którą przezwyciężyłem, bo dorosłem do idei wolności głoszonej przez pana prezesa. Mogę powiedzieć, że to dzięki niemu w zasadzie jestem tu, gdzie jestem. Dopiero moment, w którym konkretniej przysłuchałem się jego wypowiedziom i sam wprawiłem swoje szare komórki w ruch sprawiły, że dostrzegłem w jego słowach sens i głębię – stwierdza Bartłomiej Górka.

Młody polityk mówi o sobie, że jest konserwatywnym liberałem. Jego zdaniem te pojęcia da się pogodzić, a ich sprzeczność jest pozorna.

Szczerze powiedziawszy, to sam musiałem zadać sobie to pytanie przynajmniej kilka razy. Zwykłem mówić, że idea jest jak lwiątko. Początkowo małe, pokurczone i niezdolne do samodzielnych łowów. Wraz z czasem dorasta, nabiera pełni i wreszcie staje się dojrzała, tak było w moim przypadku. Początkowo myślałem, że jest to po prostu konserwatyzm w sferze obyczajowej i liberalizm w sferze gospodarczej. Jest to osobny zestaw myśli ideowych ukierunkowanych na wolność jednostki ograniczoną tylko i wyłącznie przykazami moralnymi czy przykazami społecznymi wynikającymi z czynników takich jak religia, kultura czy panujące obyczaje. Przy tym wszystkim jako koliberałowie wyznajemy głęboki szacunek tejże tradycji właśnie. Dodatkowo bardzo istotną w myśli koliberalnej jest oddanie idei rekonstrukcji cywilizacji łacińskiej, wyrastającej z greckiego umiłowania prawdy i piękna, rzymskich zasad prawa i praworządności oraz etyki chrześcijańskiej. Co jest jeszcze ważne, to fakt, że konserwatywni liberałowie nie uznają praw kolektywów, wyznajemy zasadę, że istnieją jednostki, które dopiero tworzą narody, rodziny czy różne zbiorowości. Co istotne, prawa grup nie mogą wykraczać poza prawa jednostek je tworzących, jak słusznie stwierdzała zresztą Ayn Rand. W tym wszystkim bardzo istotnym czynnikiem jest odpowiedzialność. Odpowiedzialność jednostek jest po pierwsze odpowiadaniem za samego siebie, zdaniem koliberałów, każdy powinien móc odpowiadać za siebie bez uczestnictwa państwa, powinien móc robić co chce (oczywiście w granicach prawa), jeść co chce, zażywać co chce czy jeść co chce, wyraża to paremia prawnicza brzmiąca „Volenti non fit iniura”. Po drugie, jest to odpowiedzialność za los innych, czy nawet za los państwa czy narodu. Słusznie przedstawia to zasada „wolność mojej pięści kończy się na wolności cudzego nosa” – dodaje Bartłomiej Górka.

Jako prezes regionu małopolskiego w Młodych dla Wolności Bartłomiej Górka stawia sobie ambitne cele. Zamierza zyskać realny wpływ na kształtowanie przyszłych elit.

Przede wszystkim chcę, by Małopolska osiągała najlepsze wyniki na tle innych regionów, myślę, że jest to oczywiste. W tym momencie z czystym sercem pozostawiam okręg w rękach dotychczasowego wiceprezesa, Szymona Śmierciaka, a sam chcę się zająć budową struktur w Tarnowie oraz Chrzanowie i Myślenicach. Chciałbym, żeby mój region stał się wzorem do naśladowania, jeżeli chodzi o aktywność, organizację, wymianę informacji, a nawet liczbę członków aktywnych w swoich działaniach. W tym wszystkim oczywiście chcę realizować prosty plan, by cała organizacja była kuźnią przyszłych elit. Przyszłych naukowców, polityków czy samorządowców działających w duchu idei wolnościowej, tego nie zrobi tylko wierchuszka organizacji, ale przede wszystkim ludzie będący w okręgach czy regionach, oddolna inicjatywa jest moim zdaniem w tej materii równie ważna jak odgórna. Oczywiście nie oznacza to, że odpuszczę także rodzimą Limanowszczyznę, absolutnie, moja aktywność w małej ojczyźnie nie zmaleje – deklaruje 18-latek.

W tym roku odbędzie się jeszcze jedno posiedzenie Parlamentu Młodych RP. Bartłomiej Górka również weźmie w nim udział.

– Mogę zdradzić, że tegoroczne posiedzenie odbędzie się w formie stacjonarnej w Warszawie. Co do lokalu… to jeszcze nie mogę go zdradzić, natomiast mogę zapewnić, że jeżeli nic się zmieni, to zasiądziemy w bardzo prestiżowym, choć spodziewanym dla sporej części czytelników miejscu. Co do tematów, to poruszane będą kwestie związane z polityką lokalną i samorządami. Już teraz mogę za to zdradzić, że pracuję nad uchwałą, która będzie proponowała reformę Senatu RP w tzw. Izbę Samorządową – podsumowuje Bartłomiej Górka.  

fot. arch. Bartłomieja Górki

Zobacz również