Marcin Król, to był człowiek, który się kulom nie kłaniał. Taki był w teatrze życia, jak i teatrze życia dnia codziennego. To właśnie z myślą o nim został zorganizowany w sobotę w Muzeum Regionalnym Ziemi Limanowskiej "Wieczór wspomnień".
Tragicznie zmarłego Marcina Króla pożegnaliśmy przed rokiem. Nikt nie mógł się pogodzić z jego nagłym odejściem. Dlatego tym bardziej trudno w to uwierzyć, że Marcina nie ma wśród nas – mówili ci, którzy go znali.
Artystę, aktora, patriotę, społecznika, polityka i wreszcie kolegę, a także przyjaciela wspominali ci, którzy mieli okazję go poznać, być z nim, żyć i tworzyć. A niewątpliwie był, to człowiek wielu życiowych ról.