Urszula Antosz-Rekucka poprowadziła kolejne spotkanie z cyklu „Opowieść o dwukulturowej przedwojennej Mszanie Dolnej”. Tym razem wykład miał wyjątkowy charakter ze względu na zbliżającą się rocznicę masowej egzekucji na Pańskim. Łącznie w czasie II wojny światowej niemieccy okupanci zabili ponad tysiąc osób pochodzenia żydowskiego.
Jak podkreśliła prezes fundacji Sztetl Mszana Dolna, część ofiar nie została dotąd godnie upamiętniona. Nie są znane ich historie, brakuje fotografii. Jednak dzięki kwerendzie archiwalnej i rozmowom ze świadkami uzyskuje się pełniejszy obraz żydowskich mieszkańców Mszany Dolnej, a co za tym idzie, ogromu ich tragedii. Powinniśmy o tym pamiętać zwłaszcza w kontekście zbliżającej się 80. rocznicy zbrodni dokonanej przez Niemców na Pańskim.
Prelegentka zwróciła uwagę, że pierwsza zbiorowa egzekucja miała miejsce na przełomie kwietnia i maja 1942 r. Mogiła 22 młodych Żydów znajduje się przy ul. Ogrodowej. Do dziś nie są znane wszystkie nazwiska zamordowanych.
19 sierpnia 1942 r. Niemcy zabili na Pańskim co najmniej 881 osób pochodzenia żydowskiego, w tym 171 dzieci poniżej 10. roku życia i 167 nastolatków do 18. roku życia. Część z nich była katolikami. Urszula Antosz-Rekucka przybliżyła okoliczności tych tragicznych wydarzeń, które wyłaniają się z relacji świadków. Najpierw Niemcy nakazali sporządzenie listy wszystkich Żydów, rozpowszechniali pogłoski o przesiedleniach i konieczności przygotowania się do podróży. W nocy poprzedzającej egzekucję wykopano doły. 19 sierpnia wszystkich Żydów zgromadzono na placu w Olszynach i tam dokonano selekcji. Pozostałe osoby prowadzono na Pańskie. Tam nagich mordowano. Z opisów świadków wyłania się obraz okrucieństwa, którego nie możemy sobie wyobrazić w dzisiejszym świecie. Egzekucji dokonywali Johan Gorka i Günter Labitzky w obecności Heinricha Hamanna, szefa gestapo w Nowym Sączu oraz burmistrza Władysława Gelba. Wszystko trwało od rana do godzin popołudniowych. Kosztowności, które miały ofiary przy sobie, zostały zrabowane. Gestapowcy świętowali w restauracji Tomasza Potaczka, a niektórzy mieszkańcy mieli wywiesić hasło „Mszana Dolna wolna od Żydów”. Urszula Antosz-Rekucka przypomniała także historię pomnika na Pańskim, który został zaprojektowany i sfinansowany przez Kubę Weissbergera, który stracił tam bliskich. Pomnik został odrestaurowany.
Kolejnym ważnym miejscem jest cmentarz żydowski przy ul. Zakopiańskiej. Pochowano tam w bezimiennych grobach osoby zamordowane na prywatnych posesjach, w sądzie, na podwórzu domu Streimerów. Dzięki staraniom fundacji Sztetl Mszana Dolna podczas uroczystych obchodów 22 sierpnia zostanie tam odsłonięty kamienny nagrobek.
Urszula Antosz-Rekucka wspomniała również o Stefanii i Józefie Wacławikach – mszańskich Sprawiedliwych, którzy przyjęli do swojego ubogiego domu Mosze Jereda. Opowiedziała także o kontaktach fundacji z ocalonymi i ich potomkami, którzy wspierają dzieła upamiętniające żydowskich mieszkańców Mszany Dolnej.