Zmarła księżniczka Elżbieta Maria Antonina Krystyna Drucka-Lubecka, córka hrabiny Marii Krasińskiej i księcia Konstantego Druckiego-Lubeckiego, siostra śp. Teresy Dangel z domu księżniczki Druckiej-Lubeckiej, honorowej obywatelki Mszany Dolnej. Uroczystości pogrzebowe odbędą się 7 września w Mszanie Dolnej. Msza św. w kościele pw. św. Michała Archanioła rozpocznie się o godz. 13.00. Potem nastąpi odprowadzenie Zmarłej na cmentarz parafialny, gdzie spocznie w rodzinnym grobie.
Śp. księżniczkę Elżbietę Marię Antoninę Krystynę Drucką-Lubecką wspomina siostrzeniec, Paweł Dangel.
Urodziła się 10 sierpnia 1929 roku w Starogardzie Gdańskim, gdzie jej ojciec pułkownik stacjonował jako dowódca 2. Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich. Zmarła w Ulm w Niemczech w dniu swoich 93 urodzin, 10 sierpnia 2022 roku. Księżniczkę Elżbietę Marię Antoninę Krystynę Drucką-Lubecką rodzina nazywała po prostu Bisią.
Będąc córką oficera, spędziła dzieciństwo podążając za ojcem pomiędzy Starogardem, Grudziądzem, Warszawą i Wilnem. Najchętniej zaś lubiła przebywać w majątku rodzinnym w Mszanie Dolnej, w której od końca XIX wieku rodzina Krasińskich posiadała dwór, park, las oraz zabudowania gospodarcze.
Wybuch II wojny światowej zastał ją wraz z rodziną w Wilnie, gdzie jej ojciec kawalerzysta w randze pułkownika stacjonował wtedy jako dowódca Brygady Wileńskiej. Walcząc we wrześniu z Sowietami na froncie wschodnim został ranny i wzięty do niewoli. Zamordowano go później najprawdopodobniej w więzieniu w Samborze. Spoczywa w zbiorowej mogile w Bykowni koło Kijowa.
Po zajęciu Wilna przez Sowietów, matka Bisi i Teresy, Maria Drucka-Lubecka ratując rodzinę przed aresztowaniem i wywózką, uciekła z córkami przez zieloną granicę do Generalnej Guberni, a następnie przedostały się do rodzinnego majątku Krasińskich w Mszanie Dolnej – w którym stacjonowali najpierw Niemcy, a później Sowieci – i gdzie przeżyły całą okupację. Na wiosnę 1945 roku majątek na podstawie dekretu Bieruta został znacjonalizowany i odebrany rodzinie, która z dnia na dzień została z niego wyrzucona. Maria Drucka-Lubecka z córkami przeniosła się do Warszawy.
W Warszawie Bisia ukończyła z tytułem magistra studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Następnie pracowała w Warszawie jako wzięty adwokat do 1974 roku.
Ze względu na jej liczne zagraniczne kontakty Służba Bezpieczeństwa chciała zmusić ją do współpracy. Chciała uniknąć represji. Korzystając z możliwości wyjazdu na Igrzyska Olimpijskie w 1972 roku w Monachium, udając kibica, udało jej się uzyskać paszport i wyjechać na stałe do Niemiec Zachodnich. W Niemczech, nie mogąc wykonywać zawodu adwokata, zmuszona była nauczyć się nie tylko języka niemieckiego, ale również nowego zawodu.
Ponieważ zawsze była bardzo zainteresowana medycyną zdobyła uprawnienia w zawodach – fizjoterapeuty i naturopaty. Zajmowała się również akupunkturą, akupresurą, jak również tradycyjną medycyną chińską (specjalizując się w ajurwedzie). Przez prawie 40 lat prowadziła kursy jogi w miejskiej szkole w Ulm. Wiedzę w swoich nowych zawodach pogłębiała w czasie podróży do Chin i Indii. Wszystko, czego nauczyła się w trakcie tych wypraw, bardzo skrupulatnie opisywała oraz wykorzystywała w praktyce w swojej działalności zawodowej.
W czasie stanu wojennego w Polsce zaangażowała się aktywnie w pomoc dla potrzebujących, organizując w Ulm regularne wysyłki paczek do kraju z najbardziej potrzebnymi produktami.
Była osobą bardzo religijną. Uczestniczyła regularnie w mszach świętych, przyjmując sakramenty święte. Aktywnie uczestniczyła w ruchu charyzmatycznym. Jej silna wiara pomagała jej w pokonywaniu życiowych problemów związanych z samotnym życiem na emigracji oraz licznymi problemami zdrowotnymi, na które cierpiała. Uważała, że są to egzaminy od Boga, którym należy się poddawać, zamiast na nie narzekać. Regularnie jeździła na rekolekcje i seminaria do klasztorów w okolicy Ulm. Wielokrotnie uczestniczyła w pielgrzymkach do Ziemi Świętej i Medjugorie. Uważała, że jej życiowym powołaniem jest propagowanie i rozprzestrzenianie wśród osób, które spotykała na swojej drodze, religii katolickiej oraz ruchu charyzmatycznego.
Bisia zasnęła w spokoju w szpitalu wojskowym w Ulm w dniu swoich 93 urodzin, 10 sierpnia 2022 roku o godzinie 14:30. Od dawna już prosiła Boga żeby wziął ją do siebie i połączył z jej starszą siostrą Teresą, która zmarła w ubiegłym roku, mamą Marysią oraz ojcem Konstantym, którego ostatni raz widziała mając zaledwie 10 lat.
Zgodnie ze swoją wolą spocznie na cmentarzu w Mszanie Dolnej.
fot. archiwum prywatne oraz Tv28