Minęła 83. rocznica egzekucji w kamieniołomie na Cieniawie. Niemcy zamordowali tam mieszkańców Limanowej

Minęła 83. rocznica egzekucji w kamieniołomie na Cieniawie. Niemcy zamordowali tam mieszkańców Limanowej

12 września w Mordarce „Na Cieniawie” upamiętniono 83. rocznicę mordu popełnionego przez Niemców na obywatelach Limanowej. Przy pomniku znicze zapalili wójt gminy Limanowa Jan Skrzekut wraz z zastępcą, Wojciechem Pazdanem, a także Jacenty Musiał – dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Starej Wsi i Karol Wojtas, limanowski historyk i regionalista.

W kamieniołomie na Cieniawie zginęli z rąk Niemców: Jan Semik, Abraham Binder, Naftali Blech, Ben Zion Blusenstein, Wolf Glashut, Henryk Goldfinger, Markus Goldzähler Leizer Lichtscharber, Sucher Löwi, Izak Rosenwasser, Hirsch Sanger, Meilech Schönberg, Mendel Silberstein. Była to pierwsza zbrodnia wojenna dokonana w okolicach Limanowej.

– 11 września 1939 roku aresztowano dwunastu obywateli pochodzenia żydowskiego, w tym radnych miejskich oraz kupców i rzemieślników. Według niektórych źródeł, w ich obronie stanął Jan Semik – kominiarz i członek OSP Limanowa. Niemcy aresztowali także jego. 12 września 1939 roku wszystkich trzynastu aresztowanych wywieziono ciężarówką do kamieniołomu na Cieniawie w Mordarce, gdzie dokonano egzekucji. Niemcy nie pozwolili pochować ciał zabitych. Jeden z Żydów ocalał i ciężko ranny wyczołgał się w nocy spod innych ciał i dotarł do pobliskiego gospodarstwa Sukienników, gdzie został ukryty, a następnie potajemnie przetransportowany do rodziny, prawdopodobnie w Pisarzowej. Natomiast ciało Jana Semika zostało potajemnie ukryte na terenie, gdzie dzisiaj powstała galeria handlowa w miejscu dawnej bazy PKS. Później ciało Jana Semika nocą zostało przetransportowane na cmentarz parafialny w Limanowej przez Józefa Janczego – tragiczną historię przypomina Karol Wojtas w rozmowie z naszym portalem.

Zbrodni dokonali funkcjonariusze niemieckiej grupy operacyjnej Einsatzkommando 3, działającej w strukturach Einsatzgruppe I.

– W latach 70. XX wieku przy dzisiejszej drodze krajowej postawiono pomnik upamiętniający pomordowanych, niestety podając złą datę – 7 września. Tak samo rodzina Jana Semika, przebudowując grobowiec kilkanaście lat temu zmieniła datę śmierci Jana na 7 września. Jednak dokumenty odnalezione w archiwach, a potwierdzone przez pracowników IPN podają datę 12 września jako dzień egzekucji. Pierwotny pomnik przy drodze kilka lat temu rozebrano na polecenie byłego wójta gminy Limanowa, Władysława Pazdana. Po wyborach samorządowych wójt Jan Skrzekut po rozmowach z lokalnymi historykami i działaczami społecznymi podjął starania wraz z IPN, aby upamiętnić egzekucję w pobliżu miejsca jej dokonania. Miejsce pod nowy pomnik zaoferowała rodzina Stokłosów – potomków rodziny Sukienników, którzy uratowali i ukrywali jednego z Żydów przywiezionych na miejsce stracenia – dodaje Karol Wojtas.

 

fot. Urząd Gminy Limanowa oraz Karol Wojtas

Zobacz również