Budowa drogi dojazdowej przez przysiółek Czarne Błota na granicy Kamionnej i Nowego Rybia na razie nie będzie realizowana. Koszty inwestycji przekraczają możliwości zarówno gminy Limanowa, jak i powiatu limanowskiego.
O przebudowie drogi tej na poważnie mówi się od 2011 roku. Wtedy bowiem na granicy dwóch powiatów: bocheńskiego i limanowskiego został oddany do użytku most (budowany od 1970 roku).
O ile droga dojazdowa od strony Kamionnej nie jest aż tak zła, to inaczej wygląda ona po przejechaniu mostu, jadąc w kierunku Nowego Rybia. Jest wąska i dziurawa. Drogą mogą poruszać się tylko samochody osobowe.
Stąd też w głowach samorządowców pojawił się pomysł, aby drogę poszerzyć tak, aby mogła ona służyć samochodom dostawczym i ciężarowym.
Temat budowy drogi dojazdowej od strony Nowego Rybia znów powrócił i został poruszony na ostatniej sesji Rady Gminy Limanowa.
– Jest to jedyna droga w powiecie, która łączy dwa powiaty. To jest wstyd, żeby ta droga przez 50 lat nie była remontowana. Jestem zbulwersowany tym, co do tej pory w tej sprawie się działo – mówił rozgoryczony Stanisław Młyński. Przewodniczący Rady Gminy Limanowa dopytywał Wojciecha Włodarczyka, w jaki sposób władze powiatu chcą pomóc w przebudowie tej drogi.
– Jeżeli będziecie w stanie udźwignąć tą inwestycję, to my, jako powiat dołożymy te 50 procent. Możliwości finansowe budżetu powiatu nie są duże. Możemy sobie tutaj politykować, ale nasz budżet nie jest z gumy. Po wykonaniu tej drogi w standardzie powiatowym przejmiemy ją – wyjaśnił członek zarządu Wojciech Włodarczyk.
– Chyba nie ma dobrej woli. Ciekaw jestem, jakie są protokoły spotkań zarządu powiatu odnośnie tej sprawy – dopytywał z kolei Stanisław Młyński.
– Na zarządzie padło jednoznacznie. Na dzisiaj nie jesteśmy sami w stanie tej inwestycji sami wykonać – skwitował swoją wypowiedź W. Włodarczyk.
Później głos zabrał Stanisław Piegza. Radny powiatu limanowskiego i jednocześnie osoba odpowiedzialna za prowadzone na terenie gminy – inwestycje. Przypomniał on wszystkie wątki i toczone na ten temat rozmowy między gminą, a powiatem.
– Mnie, jako radnemu uniemożliwiono dyskusję na temat systemu dróg na terenie powiatu limanowskiego. Gdyby radni na komisji powiedzieli: Trudno nie robimy tej inwestycji. Niestety nie było okazji na ten temat rozmawiać. Zwróciłem się na piśmie, jako radny odnośnie tej drogi. Gmina może złożyć wniosek do Polskiego Ładu lub do programu popegeerowskiego. Nikomu nie chciało się sprawdzić, że w tym drugim przypadku gmina takiego wniosku składać nie może, tylko miasto – podsumował swoją wypowiedź S. Piegza.
Wojciech Włodarczyk wyjaśnił, że wśród radnych nie ma jednomyślności, co do realizacji tej drogi przez powiat. Chodzi tutaj o przeprowadzenie procedury ZRID, czyli procesu planowania budowy drogi, jak również wywłaszczenia.
Zapis z sesji i wybrane fragmenty wypowiedzi prezentujemy poniżej.
Fot. UG Limanowa, Google map, arch. TV28