Proszą byłego starostę aby kandydował. Z obecnym wójtem nie mogą się dogadać

Proszą byłego starostę aby kandydował. Z obecnym wójtem nie mogą się dogadać

Do wyborów samorządowych zostało 1,5 roku, ale w niektórych samorządach, właśnie z tego powodu zaczyna iskrzyć. Przedsmak starcia wyborczego kandydatów do fotelu wójta można było zobaczyć na wrześniowej sesji w Tymbarku. Wójtowi Pawłowi Ptaszkowi wyrasta poważny konkurent. Mowa o Janie Puchale. Były starosta na razie nie odkrywa swoich kart i czeka na ruch przeciwnika.

W wrześniu odbyła się sesja Rady Gminy Tymbark. Na sesji pojawił się dawno nie widziany radny powiatu Jan Puchała. Były starosta apelował do Pawła Ptaszka – wójta Tymbarku, aby zmienił swoje podejście i stosunek do jego osoby i by nie traktował go, jako potencjalnego konkurenta w wyborach samorządowych.

Niech pan będzie tym wójtem, który był na początku tamtej kadencji

To było pełne emocji wystąpienie Jana Puchały. Radny powiatu limanowskiego obecnej kadencji większą część swojego wystąpienia poświęcił relacjom, jakie ma z Pawłem Ptaszkiem, wójtem Tymbarku. Te jego zdaniem nie są najlepsze, a powodem chłodnego stosunku obu panów do siebie ma być ewentualny start w wyborach samorządowych Jana Puchały.

– I tak, jak panu powiedziałem. Panie wójcie, to nie ja chcę startować na wójta. I niech mnie pan nie traktuje, jako konkurenta, bo już zauważam, że nie jestem zapraszany na imprezy. Żeby mnie na zdjęciach nie było, a jak jestem, to się mnie wycina. Po, co? To nie ja chcę być wójtem, to ludzie, którzy są na również na tej sali mówią, że takiego wójta chcemy, bo nie możemy się teraz z wójtem dogadać. Ja im mówię. Wszyscy my pomagali ( mowa o Pawle Ptaszku – przyp. red.), ale nie róbmy kampanii. Niech pan będzie tym wójtem, który był na początku tamtej kadencji. Niech pan mnie nie traktuje, jako konkurenta. Ja nie wiem, gdzie będę startował do powiatu, na wójta i czy w ogóle będę startował. I wam mówię szczerze. I tutaj prosiłbym, aby emocje kampanii wygasły – mówił Jan Puchała.

Trudno, żebym pana przekonywał, skoro pan się już zgłosił, wiec pana nie muszę

Te słowa nie mogły pozostać bez echa. Odniósł się do nich również Paweł Ptaszek. Wójt Tymbarku zwrócił uwagę na fakt obecności w Podłopieniu, na spotkaniu z mieszkańcami Jana Puchały.

– Poruszył pan bardzo wiele wątków takich krytycznych wobec mnie i jak rozumiem zaczął pan kampanię wyborczą. Wczoraj na zebraniu razem z panem Czesławem zaczął pan kampanię wyborczą wśród mieszkańców gminy Tymbark. To się już o tym mówi od kilku miesięcy. Ja się o to nie obrażam. Pan prowadzi ta kampanię w sposób taki na razie skryty. Rozumiem, ze termin wyborów jest już ustalony. Każdy ma prawo startować, ja też kiedyś startowałem. Pan będzie startował w 2024 roku. O to się nie obrażajmy. Szanujmy się. Ja pana szanuje, pan widzę, ze też mnie szanuje. A jeśli pan zdecyduje kandydować, to pewno mieszkańcy będą mieli wybór. Na razie jednak bardzo bym prosił i tu apel również do pana radnego – nie róbmy kampanii wyborczej 1,5 roku przed wyborami, bo nie jest jeszcze czas. Więc jeśli pracujemy, to pracujmy spokojnie. A czas na kampanię wyborczą jeszcze przyjdzie. Do innych wątków nie będę się odnosił, bo to by oznaczało, że też rozpoczynam kampanię. A mam jeszcze wiele celów do realizacji, a o wyborach będę myślał na kilka miesięcy przed wyborami. I wtedy będziemy polemizować, kto ma rację. Wtedy będę też przekonywał mieszkańców. Trudno, żebym pana przekonywał, skoro pan się już zgłosił, wiec pana nie muszę – zakończył swoje wystąpienie Paweł Ptaszek.

– Ma pan już taką zaczepność. Nie zaczynam kampanii i nie mam ochoty zaczynać. Ja się czuję pominięty przy okazji różnych imprez. Dajmy sobie spokój – skonkludował swoją odpowiedź Jan Puchała.

Termin wyborów samorządowych został ustalony na kwiecień 2024 roku.

Zobacz również