– To nie jest sprawa wadliwego skrzyżowania, tylko tego, że kierowcy tak, a nie inaczej na to skrzyżowanie wjeżdżają – mówi Władysław Bieda. W ten sposób burmistrz Limanowej odniósł się do pytań jednego z internautów, który poruszył ten temat na jednym z czatów.
Teraz dopiero widać, kiedy śniegu już nie ma, jakie zniszczenia powstały na rondzie u zbiegu ulic; Jana Pawła II, Piłsudskiego i Kopernika. Skrzyżowanie stało się dla wielu kierujących, zwłaszcza ciężarówkami nie tyle udogodnieniem, co przeszkodą.
Zdarza się tak, że wielu kierowców nie radzi sobie z pokonaniem ronda, stąd też wielu z nich wjeżdża na „zieloną” wysepkę skrzyżowania. Manewr ten, zdaniem Władysława Biedy kierowcy powinni przemyśleć, zanim wjadą na wspomniane skrzyżowanie.
– są odpowiednie programy komputerowe, którymi testuje się możliwość przejazdu samochodów długich. Generalna dyrekcja też, to sprawdzała pod tym kątem i ta możliwość jest. Natomiast wszystko zależy od tego, jak Ci kierowcy jadą. To nie jest sprawa wadliwego skrzyżowania, tylko tego, że kierowcy tak, a nie inaczej na to skrzyżowanie wjeżdżają – tłumaczy burmistrz Władysław Bieda.