Wczoraj w Limanowej na DK 28, w ciągu ul. Krakowskiej służby mundurowe zostały wezwane do pożaru samochodu. Kabina ciągnika siodłowego marki Man spłonęła doszczętnie, ale najważniejsza informacja, to taka, że nikt nie odniósł obrażeń.
– Kierujący samochodem zdołał go opuścić, jeszcze przed naszym przybyciem – mówi st. kpt. Wojciech Bogacz, rzecznik prasowy PSP w Limanowej.
Na stanowisko kierowania PSP w Limanowej informacja o płonącym samochodzie wpłynęła kilka minut po godz. 18. Po przyjeździe na miejsce pożaru okazało się, że ogniem objęta jest cała kabina Mana. Mundurowi natychmiast przystąpili do akcji gaśniczej. Po godz. 21. sytuacja była już całkowicie opanowana.
– Pochwała tutaj dla mieszkańców, którzy przed naszym przybyciem podjęli próbę gaszenia płonącego pojazdu przy pomocy gaśnic proszkowych – podkreśla rzecznik prasowy limanowskich strażaków.
Przyczyna pożaru nie jest znana.