Zbliża się sylwestrowa noc. Wiele osób wciąż wita Nowy Rok fajerwerkami. Liczne organizacje, w tym fundacja „Na Psim Ogonie” z Mszany Dolnej, przypominają, że dla zwierząt domowych i dzikich to traumatyczne przeżycie, które może zakończyć się nawet śmiercią. Lepiej pieniądze przeznaczyć na pomoc zwierzętom przebywającym w schroniskach.
– Jak to jest, że ci sami ludzie, którzy żyją na co dzień w zgodzie z naturą (bo przecież natura w naszym rejonie otacza nas z każdej strony, jest choćby naszą żywicielką); ci sami ludzie, dla 5-minutowej przyjemności potrafią wyrządzić jej tyle krzywdy. Tego nigdy nie mogę pojąć. Chcesz zaimponować swojemu dziecku i być bohaterem na dłużej niż 5 minut, to weź to swoje dziecko, kup karmę i wspólnie zawieźcie ją do schroniska. Dziecko czy żona zapamiętają to na długie lata, nie tylko na 5 minut. A jeśli nie działają na Ciebie argumenty prozwierzęce – typu kilka tysięcy martwych ptaków, które umarły na zawał serca, czy setki małych sarenek, zajęcy, które w popłochu opuszczają swoje gniazda i nigdy nie są w stanie z powrotem do nich trafić, to pomyśl o seniorach ze swojego otoczenia czy noworodkach, których wrażliwe uszy i układ nerwowy nie znoszą huku i wystrzałów. Każdego dnia nasza planeta informuje nas o tym, jak bardzo jest zdewastowana. Jeśli chcesz, by twoje wnuki miały możliwość usłyszenia śpiewu ptaków, o północy w sylwestrową noc złóż życzenia bliskim osobom, a naturę zostaw w spokoju – podkreśla Katarzyna Mucha, prezes fundacji „Na Psim Ogonie”, zachęcając jednocześnie do adopcji sympatycznych czworonogów.
Jeśli ktoś chciałby wesprzeć działalność fundacji lub dać nowy dom jej podopiecznym, może kontaktować się poprzez stronę: Na Psim Ogonie
fot. „Na Psim Ogonie”