Przydomowy pies rozszarpany przez wilki? Właścicielka bała się wyjść z domu

Przydomowy pies rozszarpany przez wilki? Właścicielka bała się wyjść z domu

W ubiegłym tygodniu na osiedlu Bednarze w Koninie (gm. Niedźwiedź) wilki miały zjeść psa. Tak przynajmniej uważa mieszkanka tej miejscowości, która zadzwoniła do naszej redakcji, opisując nam całą sytuację.

Do takich sytuacji nie dochodzi zbyt często, ale kiedy się zdarzają, to budzą strach. Bladym świtem wilki miały podejść pod gospodarstwo i zaatakować czworonoga, który nie miał szans się obronić. Tym bardziej, że był uwiązany na łańcuchu.

Jego właścicielka słyszała najpierw szczekanie, a później skowyt psa. Bała się jednak wyjść z domu i próbować przestraszyć nieznane jej zwierzęta, które zaatakowały jej pupila. Gdy rankiem wyszła zobaczyć, co się stało – zamarła. Z psa została tylko głowa i kawałek tułowia.

– Ślady łap, które były pozostawione na podwórku jednoznacznie wskazują na obecność w tym miejscu wilków. Tak przynajmniej twierdzą myśliwi, których poprosiłam o pomoc. Tłumaczyli mi, że czterech osobników mogło rozszarpać psa – opowiada nam mieszkanka Koniny.

Nie po raz pierwszy czytelnicy informują nas o atakach wilków na domowe zwierzęta. Rzadko się zdarza, aby zjadały one swoje ofiary, raczej zagryzały, głównie owce, rzadziej psy.

Na pewno takie sytuacje trzeba zgłaszać zarówno do Powiatowego Inspektora Weterynarii, jak również leśniczego działającego na danym obszarze nadleśnictwa.

Zdjęcia: czytelniczka

Zobacz również