Mieszkańcy ul. Stawowej protestują przeciwko decyzji mszańskiego magistratu

Mieszkańcy ul. Stawowej protestują przeciwko decyzji mszańskiego magistratu

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Mszanie Dolnej przewodniczący Michał Liszka odczytał dwa pisma od mieszkańców ul. Stawowej. W jednym z nich wyrazili oni swoje niezadowolenie z decyzji o wydzierżawieniu lokalnemu przedsiębiorcy miejskich działek, przylegających do terenu rekreacyjnego nad Rabą. Mieszkańcy uważają, że magistrat działa na ich niekorzyść. Umowa dzierżawy obowiązuje do 28 lutego 2027 r. Czynsz dzierżawny wynosi 200 zł netto + należny podatek.

Poniżej cytujemy pismo z 9 marca skierowane do burmistrz Anny Pękały. Dane dzierżawcy zostały usunięte.

Szanowana Pani Burmistrz

My, niżej podpisani mieszkańcy ulicy Stawowej w Mszanie Dolnej,  wnosimy sprzeciw wobec realizacji planów P. X. Nie zgadzamy się, by na naszej ulicy i gruncie Urzędu Miasta powstało „składowisko kruszywa”, czy jakaś inna inwestycja mająca niekorzystny  wpływ na nasze codzienne życie i środowisko.

Zarządzeniem  z dnia 5 lutego 2024 r. oddała Pani w dzierżawę, bez jakichkolwiek konsultacji, lokalnemu przedsiębiorcy, trzy działki należące do urzędu miasta położone przy ulicy Stawowej. Grunty te mają służyć do składowania materiałów wykorzystywanych w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą (drogownictwo) firmie X.

Działki znajdują się zaraz za mostem i skrętem na ulicę Stawową. Teren ten, od zawsze był terenem rekreacyjnym. Obok wydzierżawionych działek znajduje się kompleks sportowy, czyli boisko do piłki nożnej, boisko do siatkówki, altana. Od kilkunastu lat dzierżawimy te grunty m.in. od Wód Polskich i dbamy o to, by było to miejsce przyjazne dla wszystkich mieszkańców miasta Mszana Dolna. Nakładem własnej ciężkiej pracy staramy się, by nasza ulica była czysta, odpowiednio zagospodarowana i przyjazna nam i środowisku. Bardzo często z naszego kompleksu korzystają dzieci i młodzież ze szkół miejskich jak i gminnych. Nie ma naszej zgody , by miejsce naszego wypoczynku pokryło się pyłem i brudem.

Wykorzystanie tych działek dla działalności firmy X jest niezgodne z Miejscowym Planem Zagospodarowania Miasta Mszana. Są to tereny MN/Z (tereny zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej w zieleni urządzonej) i ZL (tereny lasów).

Prosimy o przesłanie w odpowiedzi na to pismo, dokumentów projektu zjazdu oraz zezwolenia na jego wykonanie. Chcielibyśmy wiedzieć, kto podpisał ww. dokumenty, stwarzając niebezpieczeństwo dla ruchu drogowego i pieszego. Zjazd zrobiony został  zaraz za skrzyżowaniem z drogą powiatową i skrętem na ulicę Stawową. Jest to ogromne zagrożenie, ponieważ jest tam bardzo ograniczona widoczność.

Jako mieszkańcy stwierdzamy, że wydzierżawiając P. X działki stanowiące własność Miasta Mszana Dolna, zadziałała Pani na naszą niekorzyść. Prosimy o zerwanie tej umowy w trybie pilnym, zanim przedsiębiorca poczyni jeszcze większe spustoszenie na tym terenie. Nie pozwolimy, by lata naszej ciężkiej pracy poszły na marne. Zwrócimy się do wszystkich możliwych instytucji z prośbą o pomoc, jeśli nasze pismo nie przyniesie oczekiwanego rezultatu.

Już po sesji, 29 marca, mieszkańcom odpowiedział zastępca burmistrza, Michał Grzeszczuk.

Podkreślił on, że nikt wcześniej nie interesował się tym terenem, a umowa zawiera zastrzeżenie, że nie będą tam składowane materiały niebezpieczne.

Nie mam też żadnych przesłanek, by stwierdzić, że prowadzona na tym terenie działalność będzie w jakikolwiek sposób zagrażać korzystaniu z terenów rekreacyjnych, przyległych do ww. działek – napisał zastępca burmistrz Anny Pękały, a w dalszej części dodał, że dzierżawca wszystkie prace uzgadnia z Urzędem Miasta.

Skan pisma znajduje się w galerii.

źródło: materiały udostępnione przez mieszkańców ul. Stawowej; oprac. MAG

fot. mieszkańcy ul. Stawowej

Zobacz również