Wzrost podatków od nieruchomości i środków transportu o 7 procent. Taką decyzję podjęli w miony piątek radni gminy Mszana Dolna. Ale uchwała nie przeszła bez echa i dyskusji, która odbyła się podczas jej procedowania.
Dla jednych, to było tylko 7, a dla innych aż 7 procent. I też niepopularna decyzja za którą przed mieszkańcami trzeba będzie się tłumaczyć. I próbowano wyjaśnić dlaczego akurat podatki od nowego roku mają pójść w górę.
Mirosław Cichorz uzasadniał podniesienie stawek podatku wzrostem inflacji. Wójt Gminy Mszana Dolna tłumaczył radnym, że nie będą one zbyt mocno odczuwalne w domowych budżetach, podając za przykład stawkę podatku swojej nieruchomości.
Radni nie byli zgodni, co do podniesienia podatków. Nie wszystkich przekonała łączna suma realnych wpływów do budżetu gminy za podatki od nieruchomości i środków transportu w wysokości około 210 tys. zł. To niewiele, ale można sądzić z tej dyskusji, że kasa gminy świeci pustakami, a nie ma środków na podjęcie jakichkolwiek nawet tych drobnych inwestycji. Odwoływano się w tym przypadku do inicjatywy mszańskiej gminy dotyczącej komunalizowania dróg i przejmowania ich na rzecz samorządu, bez sięgania do kieszeni mieszkańćów.
Przeciw podniesieniu podatków od nieruchomości głosowali Jan Chorągwicki oraz Jan Wojciarczyk, którzy nie zgodzili się z prezentowaną przez wójta i klubu radnych go wspierających argumentacją. Natomiast w kwestii podniesienia podatków od środków transportu przeciw zagłosował tylko Jan Wojciarczyk (2 osoby wstrzymały się od głosu). Obie uchwały będą obowiązywały od nowego roku.
Wójt Mszany Dolnej zapowiedział również kontrole prowadzonych przez mieszkańców działalności gospodarczych. Odwołał się do poczucia wspólnotowości i solidarności społecznej, w której przysługują zarówno przywileje, jak i obowiązki.
Zapis z sesji w materiale poniżej.