Śmierć 41-latka z Laskowej, który zmarł po tym, jak dwukrotnie został odesłany z limanowskiego szpitala, będzie wyjaśniana ponownie – pisze w swoim internetowym wydaniu Gazeta Krakowska.
Prokuratura Rejonowa w Nowym Targu umorzyła śledztwo w sprawie śmierci Tadeusza Pachowicza, ale jego bliscy złożyli zażalenie na tę decyzję. Limanowski sąd postanowił ją uchylić. Śledczy badali, czy dwaj lekarze szpitala w Limanowej mogli przyczynić się nieumyślnie do śmierci pacjenta na skutek zaniechania badań diagnostycznych. Chory mężczyzna dwa lata temu trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy.
Sekcja zwłok wykazała, że pacjent miał tętniaka rozwarstwiającego aorty. Można go było wykryć wykonując echo serca. Tego badania nie zrobił żaden lekarz. – Śledztwo umorzono, bo według opinii biegłych lekarze nie popełnili błędów – mówi Jacek Tętnowski, zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Targu.