W środę przed godziną 22.00 na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Limanowej zgłosił się 36-latek, który miał ranę nosa i głowy. Człowiek ten w rozmowie z policjantami oświadczył, że gdy szedł po jednej z limanowskich ulic został zaczepiony przez mężczyznę, który znienacka go zaatakował.
Po tej rozmowie funkcjonariusze dysponowali pewnymi informacjami na temat sprawcy i niezwłocznie udali się w patrol ulic pobliskich do tej, gdzie miało miejsce zdarzenie.
– Na jednej z ulic policjanci zatrzymali 27-latka, który miał 2.4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu – mówi Stanisław Piegza, rzecznik KPP w Limanowej. Był, to ten mężczyzna, który jak twierdzi zgłaszający sprawcą pobicia – dodaje S. Piegza.
Sprawca napaści usłyszy zarzuty odnośnie pobicia, za które może grozić kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.