Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia mieszkańcy Kasinki Małej i Kasiny Wielkiej będą mogli korzystać z nowych mostów. Koszt wybudowania trzech mostów wyniósł 2 mln 440 tyś. złotych.
Pieniądze na budowę trzech mostów po powodzi w sierpniu 2014 roku pochodzą w całości z budżetu państwa. Promesa na ten cel została przekazana mszańskiemu samorządowi na początku roku.
1 mln 336 tyś. złotych będzie kosztował most do osiedla Pyrze w Kasince Małej Prace przy jego budowie są już praktycznie na ukończeniu. Pozostała jedynie kosmetyka i oczywiście odbiór techniczny obiektu. Firma z Nowego Sącza, która budowę mostu wykonuje zobowiązała się prace zakończyć do 18 grudnia tego roku.
Pozostałe dwa mosty do osiedla Trzeciaki w Kasinie Wielkiej i osiedla Majeranówka w Kasince Małej kosztowały zdecydowanie mniej. Za ten pierwszy gmina zapłaci niewiele ponad 605 tyś. złotych, a za drugi 566 tyś. złotych. I tak jak w przypadku mostu do osiedla Pyrze – prace budowlane mają się zakończyć do 18 grudnia.
Po oddaniu do użytku mostu do osiedla Trzeciaki tymczasowy most drewniany wybudowany przez żołnierzy zostanie rozebrany. Jak informuje nas mszański urząd elementy konstrukcyjne nadające się do ponownego wykorzystania, zostaną przeznaczone do budowy lub remontu innych obiektów na terenie gminy. Natomiast drewno z rozbiórki zostanie przeznaczone na opał i sprzedane, a uzyskane w ten sposób pieniądze będą przeznaczone na inne zadania realizowane przez UG w Mszanie Dolnej.
Najwięcej emocji budzi fakt rozbiórki mostu do osiedla Trzeciaki w Kasinie Wielkiej, który wybudowali żołnierze 3 Batalionu Inżynieryjnego z Niska. Kosztował on budżet gminy ponad 200 tyś. złotych.
– Podejmując decyzję o budowie tymczasowego mostu do osiedla Trzeciaki, kierowaliśmy się potrzebą zapewnienia dojazdu odciętym od świata mieszkańcom – tłumaczy Bolesław Żaba, Wójt Gminy Mszana Dolna.
– Inne rozwiązanie jak objazd w przypadku mieszkańców osiedli Pyrze i Majeranówka, nie było możliwe ze względów technicznych lub sprzeciwu RZGW. W tej sytuacji skorzystaliśmy z pomocy wojska i wybudowaliśmy most tymczasowy. Nie mieliśmy wówczas żadnej pewności czy gwarancji, że otrzymamy środki na odbudowę mostu. Tym bardziej, że po powodzi z 2010 roku nie otrzymaliśmy do tej pory pieniędzy. Nie mogliśmy mieszkańców zostawić samym sobie. Z perspektywy czasu pewnie podjęte decyzje w tym zakresie byłyby takie same.
Wójt dodaje, że nośność mostu jest niewystarczająca, bo jest on po pierwsze drewniany, a niektóre jego elementy, zwłaszcza konstrukcji nadwyrężone. Poza tym jego czas eksploatacji został jasno określony przez RZGW i PINB.