Jest już źle, a okres świąteczny przyniesie ze sobą jeszcze większe problemy dla kierowców. Mowa oczywiście kilometrowych korkach, które tworzą się w Mszanie Dolnej.
Tradycją stało się, że przejechanie przez Mszanę Dolną w godzinach szczytu, a więc rano między 7.30 a 8.30 i popołudniu między 15.00 a 17.00.
Być może najlepszym sposobem na ominięcie korków będzie najzwyczajniej pozostawienie samochodu poza centrum miasta. Wczoraj między 16.00 a 17.00 przez główną drogę w mieście, a więc DK 28 było bardzo trudno przejechać. Sznur samochodów ciagnał sie od skrzyżowania w kierunku Rabki aż do ulicy Słomka na wysokości Miejskiej Biblioteki.
Komentarz. Mija dokładnie rok od spotkania mieszkańców miasta z Burmistrzem Józefem Kowalczykiem, które dotyczyło rozładowania korków i udrożnienia ruchu w mieście. Padło wiele propozycji, ale żadne z nich do dziś nie zostały wprowadzone w życie. Tą, którą można byłoby dawno zrobić dotyczyła zmiany organizacji ruchu na głównym skrzyżowaniu w mieście. Na pewno wprowadzenie zakazu skrętu w lewo z ulicy Kolbego w ulicę Starowiejską pozwoliłoby na płynny przejazd przez skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną.