17 stycznia w godzinach popołudniowych policjanci z Makowa otrzymali nietypowe zgłoszenie. Kierowca „tira”, który zatrzymał się w bazie swojej firmy na terenie powiatu suskiego (w celu dotankowania pojazdu), usłyszał dziwne odgłosy w naczepie.
Na miejsce przyjechali policjanci z komisariatu w Makowie Podhalańskim. W ich obecności przecięto plomby i otwarto kontener. Okazało się, że wewnątrz pojazdu jest troje zziębniętych młodych ludzi.
– Chłopcy ukrywali się w przestrzeni ładunkowej – wypełnionej rudą cynku. Policjanci wezwali karetkę, która przewiozła małoletnich do szpitala – mówi Dariusz łach z KWP w Krakowie.
– Prawdopodobnie to obywatele Afganistanu – w wieku 10, 15 i 17 lat. Po zbadaniu przez lekarza zostali przekazani funkcjonariuszom Straży Granicznej, którzy będą realizować dalsze czynności w tej sprawie – dodaje.
Jak wstępnie ustalono, trasa przejazdu ciężarówki wiodła z Serbii przez Węgry i Słowację do Polski. Naczepa ciężarówki plombowana była na Węgrzech. Prawdopodobnie tam, jeszcze przed zaplombowaniem, małoletni dostali się do przestrzeni ładunkowej – tak więc podróżowali w pojeździe od piątku.