Oszuści nie próżnują, a okres przed świętami może być dla nich "wyjątkowy". W czwartek do Komendy Powiatowej Policji w Limanowej zgłosiło się kilka osób, które próbowano oszukać metoda „na wnuczka”. Policja ostrzega wszystkich zwłaszcza teraz przed świętami, kiedy nasza czujność może być uśpiona.
Metoda „na wnuczka” charakteryzuje się tym, że przestępca podaje się za krewnego. Dzwoni do ofiary mówiąc, że jest np. jej wnukiem, synem, córką – kimś z bliskiej rodziny. Rozmowa prowadzona jest w taki sposób, aby oszukiwana osoba uwierzyła, że rozmawia z kimś ze swojej rodziny i sama wymieniła jego imię oraz inne dane, pozwalające przestępcom wiarygodnie pokierować dalszą rozmową.
– Oszuści dzwonią najczęściej pod pozorem nagłego nieszczęścia (np. wypadek samochodowy, porwanie, choroba), zwraca się z prośbą o natychmiastową pomoc finansową. W trakcie rozmowy telefonicznej proszą o gotówkę i zaznaczają, że nie będą mogli sami odebrać pieniędzy, a zrobi to za nich ktoś inny, np. bliski przyjaciel – mówi Jolanta Mól, rzecznik KPP w Limanowej.
– Dlatego pamiętajmy, że gdy ktoś dzwoni w takiej sprawie i pojawia się jakiekolwiek podejrzenie, że to może być oszustwo koniecznie trzeba zadzwonić na policję pod znany wszystkim numer telefonu 997 lub 112 – dodaje J. Mól.