Polscy sportowcy żegnają najlepszą w historii polskiej i światowej lekkiej atletyki sportsmenkę Irenę Szewińską. – Ona mnie dekorował i poprosiła o autograf – napisała na Facebooku Justyna Kowalczyk, jednocześnie dziękując za sportowe emocje.
Zanim Pani Irena udekorowała mnie medalem, poprosiła mnie o autografy! Pani Irena (TA PANI IRENA!!!), mnie (!!!)… To było paraliżujące. Nie potrafiłam pisać. Fakt, że to Ona mnie dekorowała, był ważniejszy od samego olimpijskiego złota!
Najwybitniejsza lekkoatletka w dziejach polskiego sportu, uznana najlepszą sportsmenką globu w 1974 roku, zdobyła siedem medali olimpijskich: trzy złote, dwa srebrne i dwa brązowe. Rekordzistka Polski, Europy i świata w biegach na 100, 200, 400 metrów, w skoku w dal i sztafetach. Odeszła w wieku 72 lat. (http://www.tvn24.pl)