Zawadka. Problemy kierowców z przejechaniem pod wiaduktem, bo lustra "nie działają"

Zawadka. Problemy kierowców z przejechaniem pod wiaduktem, bo lustra "nie działają"

Lustra drogowe, które pomagają przejechać kierowcom pod wiaduktem kolejowym w kierunku Zawadki, dzisiaj nie zadziałały. Zalegał na nich szron. Ujemna temperatura sprawiła, że kierowcy tracili oriantację i jechali na tzw. "czuja".

Dyksusje i niepotrzebne nerwy. Tak dzisiaj wyglądał rano przejazd samochodami pod wiaduktem kolejowym w kierunku Zawadki (gm. Tymbark).

Newralgiczne miejsce, w którym trzeba oddać pierwszeństwo przejazdu jadąc z Tymbarku w kierunku Zawadki jest dość dziwnym rozwiązaniem ruchu w tym miejscu. Zwężenie drogi, zmusiło jego zarządcę do ustawienia luster drogowych, które pozwalają kierowcom bezkolizyjnie się poruszać. Co z tego, kiedy zalegający szron na lustrach ten zamysł komunikacyjnego paraliżu zniweczył.

Kierowcy byli i tak bardzo ostrożni, jadąc niweilką prędkością. Zdarzały się jednak i takie sytuację, że ci, którzy pierwszeństwa przejazdu nie mieli, musieli się wycofywać, bo przed nimi stał już sznur samochodów gotowych przejechać pod wiaduktem.

Jednak niektórzy dzisiaj grozili sobie palcem zza kierownicy, ale na całe szczęście obyło się bez kolizji w tym miejscu. Kierowcy uwarzajćie, bo w sobotę o poranku pogoda ma być podobna.

Zobacz również