W ubiegłą sobotę policjanci z Małopolski skontrolowali 5800 osób przebywających na kwarantannie domowej. W niedzielę 7500, a w poniedziałek 8500.
– Dziś planujemy skontrolować ponad 9500 osób. W tych czynnościach pomagają nam żołnierze z 6. Brygady Desantowo-Szturmowa i Żandarmerii Wojskowej. Jutro do pomocy rusza nam 11 Małopolska Brygada Obrony Terytorialnej – mówi Sebastiań Gleń, rzecznik małopolskiej policji.
Z pomocą przychodzi w tym zakresie także wdrażana aktualnie aplikacja „Kwarantanna domowa”.
– W dalszym ciągu notujemy przypadki naruszenia kwarantanny, czy to polegające na wyjściu na zakupy czy wyprowadzeniu psa. Wczoraj w Krakowie, policjanci udali się do sklepu spożywczego, gdzie miał być widziany mężczyzna nie stosujący się do kwarantanny domowej. W celach dowodowych zabezpieczono nawet monitoring sklepowy – podkreśla S. Gleń, dodając, że nie będzie pobłażania za złamanie przepisów.
– Nie ma usprawiedliwienia dla naruszenia zasad kwarantanny i każdy taki przypadek skutkuje skierowaniem wniosku o ukaranie do sądu. Notujemy także poważne naruszenia, tak jak w przypadku mieszkańca Bielska Białej, który wyjechał samochodem z domu i został na prośbę śląskich policjantów zatrzymany przez nas na krajowej 7 w okolicach Miechowa. Wobec tego mężczyzny również zostaną wyciągnięte konsekwencje. Otrzymujemy także telefony od osób, które zgłaszają naruszenia kwarantanny, czy to przez sąsiadów czy przez osoby z otoczenia. Jedna z takich osób zadeklarowała nawet to, że może być oficjalnie świadkiem w takiej sprawie – tłumaczy rzecznik małopolskiej policji.
Policjanci jednak obserwują zmniejszająca się liczbę osób naruszających zasady kwarantanny. O ile w sobotę była to liczba ponad 260 osób (w Małopolsce), tak w niedziele ta liczba wynosiła 60, a wczoraj było to tylko 45 osób. Jak widać apele o rozsądek, zmiany przepisów i kontrole przynoszą pożądany skutek.