Pomiary stężenia pyłów powadzone w lutym, marcu i kwietniu we współpracy z Krakowskim Alarmem Smogowym wykazały, że znaczne pogorszenie jakości powietrza następowało w godzinach rozpalania i działania pieców – między godz. 16.00 a 3.00 nad ranem. Takie wnioski przedstawił podczas sesji Rady Miejskiej pomysłodawca badań, Michał Liszka.
Stacjonarny miernik stężenia pyłów wypożyczył Krakowski Alarm Smogowy. To ruch społeczny, który walczy o poprawę jakości powietrza. Na jego stronie internetowej znajdują się również wyniki pomiarów przeprowadzonych w Mszanie Dolnej.
– Początkowo planowane były trzy miejsca pomiarów. Jednak w związku z wybuchem epidemii, pomiar realizowany był cały czas przy ul. Piłsudskiego. Z badań wynika, że powietrze w naszym mieście może zmienić diametralnie swoją jakość, kiedy wyeliminujemy kopciuchy lub w ogóle zlikwidujemy piece na paliwa stałe. Największe skoki stężeń były zauważalne miedzy godz. 15.00 a 19.00. Nie można zauważyć wielkiego wpływu komunikacji miejskiej na stężenie pyłów w naszym powietrzu – podsumowuje w rozmowie z naszym portalem Michał Liszka.
Radny dodał, że szczególną uwagę trzeba zwrócić na projekty związane z wymianą pieców na gazowe, aby maksymalnie zmniejszyć liczbę pieców węglowych.
fot. arch. TV28