Zgodnie z nakazem rządu bramy cmentarza w Mszanie Dolnej są zamknięte. Otwarto je tylko na czas odbywania się uroczystości pogrzebowej. Z możliwości wejścia na teren nekropolii skorzystały również inne osoby, które zaskoczyła wczorajsza decyzja przekazana przez premiera Mateusza Morawieckiego. Przed cmentarzem znajduje się jedno z stoisko ze zniczami i kwiatami, kupujących – niewielu.
– Piątkowy wieczór zjechali się tu chyba wszyscy, którzy chcieli zdążyć przed zamknięciem. Ulice się zakorkowały, a na parkingach brakowało miejsc. Porządku pilnowała policja – relacjonują sprzedawcy.
W sobotę i dwa kolejne dni na cmentarz nie można wchodzić. To duży problem dla przedsiębiorców, którzy 1 listopada zwykle mają największe obroty.
– Decyzję o zamknięciu cmentarzy rząd powinien ogłosić wcześniej. Przedsiębiorcy mogliby się przygotować, a część osób mogłaby pomodlić się przy grobach bliskich w ostatnim tygodniu października. Będę stał przez cały następny tydzień. Mam nadzieję, że uda się coś sprzedać. Teraz zainteresowanie jest niewielkie, a po świętach obroty na pewno nie będą takie, jak w poprzednich latach. O ile znicze można przechować lub oddać do producenta, to kwiaty w większości będą do wyrzucenia. Straty przedsiębiorców będą ogromne i pomoc, zapowiadana przez rząd, może okazać się niewystarczająca – mówi handlowiec, który od wielu lat sprzedaje znicze przed mszańskim cmentarzem.
Przedsiębiorca zwraca uwagę na to, że sprzedawcy to tylko koniec łańcuszka. W trudnej sytuacji znajdą się ogrodnicy, którzy niejednokrotnie nastawiają się na dostarczanie chryzantem na uroczystość Wszystkich Świętych. Skutki zamknięcia cmentarzy odczują też producenci zniczy.
Jak napisał na swoim oficjalnym profilu premier Mateusz Morawiecki, pomoc państwa ma zostać skierowana przede wszystkim do handlowców, którzy zakupili towar, oraz producentów kwiatów.
– Zgodnie z moją wczorajszą deklaracją o pomocy dla tych handlowców, którzy ucierpią w związku z zamknięciem cmentarzy, podjąłem następujące decyzje: Terenowe oddziały ARiMR i KOWR odkupią od producentów i sprzedawców kwiaty i rośliny, które byłby sprzedawane w tych dniach przed cmentarzami. Z funduszu Covid zrefundujemy też koszty samorządów, które prowadzą podobną akcję. Proszę raz jeszcze o zrozumienie dla tej trudnej decyzji, którą musieliśmy podjąć ze względu na pandemię – napisał prezes Rady Ministrów.