Samorządy oczekują na rozstrzygnięcie naboru wniosków w ramach rządowej pomocy dla gmin górskich. Jak się okazało, temat ten budzi spore emocje w Mszanie Dolnej, ponieważ radni i urzędnicy mają różne pomysły na wykorzystanie rządowych pieniędzy. 8 lutego na wniosek radnych została zwołana komisja, która jednogłośnie stwierdziła, że wniosek powinien uwzględniać wieżę widokową na górze Lubogoszcz oraz kontynuację budowy nowej siedziby MOK-u. Magistrat jednak ostatecznie złożył wniosek na budowę kompleksu przy ul. Zielonej, dopisując tylko do listy zadań wieżę i parking.
O wyjaśnienia w tej sprawie poprosił podczas sesji Rady Miejskiej (23 lutego) przewodniczący Janusz Matoga. Zwrócił uwagę na to, że środki na rewitalizację pojawią się w kolejnym budżecie unijnym. Środki dla gmin górskich są dobrą okazją, żeby wykonać kolejny etap prac na stadionie.
– Chciałbym poruszyć sprawę z wniosku z tzw. tarczy dla gmin górskich. Na posiedzeniu Komisji Gospodarki i Rozwoju, 8 lutego, komisja jednogłośnie zawnioskowała do pani o to, aby skierować wniosek o te pieniążki w stronę infrastruktury turystycznej w postaci wieży widokowej i budynku na stadionie. Była mowa o parkingu przy stadionie, o zorganizowaniu tam sanitariatów dla turystów lub centrum informacji turystycznej. Chodziło o to, żeby z nadarzającej się okazji, tak jak mówiliśmy na komisji, nie dawać tych pieniędzy na rewitalizację. która jest zaplanowana na ul. Zielonej, ponieważ środki na rewitalizację pojawią się w nowym budżecie unijnym. Natomiast te środki rządowe są celowane w turystykę i wnioskowaliśmy o to, aby to było tam skierowane. Owszem, we wniosku nadmieniono o wieży i o budowie parkingu na terenie miasta Mszana Dolna. Wniosek jest na prawie półtorej strony, z czego o Zielonej pisze się prawie stronę albo nawet stronę, natomiast jest jedno zdanie o wieży i jedno zdanie jakimś tam bliżej nieokreślonym parkingu na terenie miasta – mówił Janusz Matoga.
Przewodniczący Rady Miejskiej podkreślił, że sprawa wniosku pokazuje brak woli współpracy ze strony burmistrz Anny Pękały z radnymi, reprezentującymi mieszkańców. Dla wielu z nich kwestie związane z rozwojem turystyki górskiej, jak również kontynuacją inwestycji na stadionie, mają pierwszorzędne znaczenie.
– Rozumiem, że pani w ten sposób odniosła się do wniosków komisji. Żałuję, że tylko w ten sposób. Po to było posiedzenie komisji, po to radni wyrażali swoją opinię, żeby kierować wspólnie wnioski i wspólnie podejmować decyzje, bo na tym chyba polega współpraca. Jeżeli Komisja Gospodarki jednogłośnie zwróciła się do pani o takie skierowanie pieniędzy, a pani to uczyniła i tak w innym kierunku, to wydaje mi się, że jest to pomijanie woli radnych. Nie świadczy to o woli współpracy tym bardziej, że komisja została zwołana na wniosek radnych. Takie głosy ze strony radnych słyszałem, że takie wnioski powinny być z konsultowane, bo to przecież radni podejmują decyzje później, co się z budżetem miasta dzieje. Nie było komisji zwołanej na pani wniosek w tej sprawie. Co do budynku na stadionie uważam, że te pieniążki można by było częściowo przekazać na stadion. Znajduje się on przy ul. Spadochroniarzy, gdzie biegnie szlak na Lubogoszcz. Byłoby to miejsce zatrzymania się turysty – dodał przewodniczący Rady Miejskiej
Burmistrz Anna Pękała, odnosząc się do stanowiska Janusza Matogi, stwierdziła, że rozmawianie o realizacji konkretnych inwestycji jest przedwczesne. Miasto na razie nie dysponuje żadnymi środkami finansowymi i nie wiadomo, czy je otrzyma.
– Ja sobie przypominam, że wtedy stanęło na tym, że dopiszemy tę wieżę widokową i te parkingi. Ostatecznie to i tak w tej chwili nie mamy pieniędzy. One wpłyną, o ile wpłyną. Nie wiemy, o jakiej kwocie mówimy – odpowiedziała burmistrz Mszany Dolnej.
Anna Pękała dodała, że podejmie rozmowy z radnymi po rozstrzygnięciu naboru.
– Pamiętam, że wtedy ustaliliśmy, że jak te pieniądze już będą przyznane i będziemy znać kwotę, to wtedy na połączonych komisjach wspólnie ustalimy, na co te pieniądze zostaną przeznaczone. Trudno dzielić, jak to się mówi, skórę na niedźwiedziu. jak nawet nie wiemy, czy dostaniemy i w jakiej kwocie. Jest dopisana wieża widokowa i parking do wniosku, który tak naprawdę był już przygotowany przez nas. Na samym końcu tego wniosku jest jeszcze taki punkt, który mówi o tym, że te pieniądze mogą być przeznaczone na coś zupełnie innego niż jest we wniosku. Może się okazać, że w czasie procedowania wniosku, pieniądze będą nam konieczne na coś innego. Wtedy możemy przeznaczyć je na inne zadanie. Musi to dotyczyć infrastruktury turystycznej. Wszystko jest otwarte – zapewniła burmistrz Mszany Dolnej.
fot. kadr z retransmisji sesji Rady Miejskiej, udostępnionej na stronie internetowej UM w Mszanie Dolnej