Wielu z nas z niecierpliwością oczekują jutrzejszej konferencji premiera Mateusza Morawieckiego, który ma ogłosić wprowadzenie kolejnych obostrzeń. Jak się dowiedzieli dziennikarze RMF FM, będą one podobnych do tych, z jakimi mieliśmy do czynienia na początku epidemii.
O wprowadzeniu kolejnych obostrzeń premier polskiego rządu poinformował wczoraj podczas wizyty w Wadowicach. Jednak nie zdradził żadnych konkretów. Ma ona być związana z aktualną sytuacją epidemiologiczną (dzisiaj odnotowano blisko 30 tys. zakażeń koronawirusem).
Dziennikarze spekulują, że mogą być otwarte jedynie sklepy spożywcze. Zamknięte mogą być punkty handlowe z artykułami elektronicznymi czy budowlanymi. Zawieszone mogą być również niektóre usługi (fryzjerzy, salony kosmetyczne).
Obostrzenia mają obowiązywać przez 2 tygodnie. Będą one wprowadzone ze względu na nasze bezpieczeństwo, zwłaszcza, że jesteśmy w okresie przedświątecznym.
Nie wiadomo również, jak mają wyglądać same święta. Czy rząd zdecyduje się na ograniczenia związane z poruszaniem się. Póki, co rząd nie zaleca zamykanie kościołów na ten okres, a tylko apeluje o przestrzeganie limitu wiernych w świątyniach.
Proponowane zmiany miałyby obowiązywać od najbliższego weekendu.