Sadownicy liczą straty po przejściu gradobicia. Bez rządowego wsparcia i pomocy, nie przetrwają

Sadownicy liczą straty po przejściu gradobicia. Bez rządowego wsparcia i pomocy, nie przetrwają

10 minut gradu zniweczyło kilkumiesięczny wysiłek rolników z gminy Łukowica. Lodowe kulki poprzecinały liście, rodzące się dopiero jabłka, a nawet korę drzewek owocowych. Sadownicy już zaczęli szacować straty po sobotnim gradobiciu.

Z naszą kamerą wybraliśmy się do Łukowicy. Tutaj w Wielkówce w gospodarstwie Józefa Wójcika, spotkaliśmy poszkodowanych rolników, którzy nie mają wątpliwości, że ten sezon dla nich jest już stracony.

Sadownicy próbowali ubezpieczyć swoje zbiory i sady na wypadek takich właśnie niespodziewanych sytuacji, jaka miała miejsce chociażby w ubiegły weekend. Niestety, żadna z firm nie chciała zapewnić im wspomnianego ubezpieczenia.

Rolnicy z Łukowicy mają nadzieję, że z pomocą przyjdzie im rząd. Dla wielu z nich praca w sadzie i to, co uda się im zebrać, a także sprzedać, to tak naprawdę jedyne źródło utrzymania. W niedzielę sady, przez które przeszedł żywioł, odwiedził Łukasz Kmita. Wojewoda małopolski obiecał wsparcie i pomoc finansową dla poszkodowanych.

Wnioski sadownicy mogą składać do 15 czerwca.

Zobacz również