Była msza św., modlitwa, wykład, wspomnienia, wzruszenie… – tak Gminna Biblioteka Publiczna w Starej Wsi – filia w Siekierczynie, parafia Matki Bożej Łaskawej i OSP w Siekierczynie uczciły 25. rocznicę śmierci kardynała Jana Króla, syna polskich emigrantów Jana i Anny z domu Pietruszka.
Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą w kościele Matki Bożej Łaskawej w Siekierczynie, którą celebrowali ks. Łukasz Bochenek oraz ks. Kazimierz Matusik, proboszcz parafii. Po mszy w miejscowej remizie OSP odbył się wykład ks. Łukasza Bochenka pt. „Jestem dumny z rodzinnej ziemi moich Ojców”, połączony z prezentacją multimedialną zawierającą mnóstwo zdjęć i informacji dotyczących kardynała Króla.
Dyrektor Jacenty Musiał, otwierając spotkanie zaznaczył, że należy się cieszyć, że udało się zorganizować spotkanie, które przypomina ogromny szacunek i miłość kardynała do ziemi ojczystej.
– To najlepsza lekcja wychowania obywatelskiego, bo patriotyzm jest kształtowaniem miłości do tego, co nasze. „Nie można służyć dobrze narodowi nie znając jego dziejów, bogatej kultury i tradycji” – mówił Jan Paweł II, bliski przyjaciel kardynała Jana Króla – podkreślił Jacenty Musiał.
Wykład składał się z trzech części. W pierwszej części przybliżona została sylwetka kardynała, następnie omówione zostały związki kardynała z Ziemią Limanowską i relacja z Janem Pawłem II.
Ojciec przyszłego kardynała urodził się w Siekierczynie, matka pochodziła z Mokrej Wsi w powiecie nowosądeckim. Kardynał Jan Król to uczestnik Soboru Watykańskiego II, arcybiskup Filadelfii i przewodniczący episkopatu Stanów Zjednoczonych, czciciel Maryi, wielki obrońca życia i opiekun emigrantów, laureat wielu nagród, odznaczeń państwowych i uniwersyteckich, przyjaciel św. Jana Pawła II. Odbył kilka podróży do Polski, w tym trzykrotnie odwiedził Siekierczynę. Wspierał budowę kościoła parafialnego w tej miejscowości.
W trakcie spotkania mieszkanka Siekierczyny, Klaudia Hebda, odczytała fragment kazania kardynała wygłoszonego w Siekierczynie 16 października 1972 roku. Duchowny mówił: „Jakby się dzisiaj, moi Ukochani Rodzice cieszyli, gdyby tę chwilę tak radosną dla mnie mogli przeżyć. Z nieba, z Siekierczyny niebieskiej spoglądają i cieszą się naszą radością. Tak bym pragnął Wam, Ukochani Moi Rodacy wiele powiedzieć (…). Chcę Wam powiedzieć to, co dla każdego z Was mam na sercu: prośbę i wezwanie. Pragnę Wam powiedzieć, że dumny jestem, że we mnie płynie polska krew (…). Przygarniam Was wszystkich, Moi Ukochani, z Rodziny mojej i Was Rodacy Siekierczyny, Mokrej Wsi i całej Polski (…)”.
Proboszcz parafii w Siekierczynie, Kazimierz Matusik, wzbogacił spotkanie archiwalnymi zdjęciami i pamiątkami, znajdującymi się w kronikach parafialnych. Wiele osób rozpoznało swoich bliskich i znajomych z siekierczyńskiej ziemi. Część przybyłych pamiętała jeszcze odwiedziny kardynała w Siekierczynie, jak chociażby słynną wizytę 16.10.1972 r., opisaną w następujący sposób: ,,Była godzina 9.00, kiedy ks. kardynał Jan Król stanął na ziemi swojego Ojca w Siekierczynie, na placu przed kościołem. Powitał go najpierw przewodniczący Prezydium Rady Narodowej, Jan Kubowicz, a następnie przedstawiciele dzieci i rodziców. W imieniu rodziców uczynił to Antoni Borucki, a dzieci – Krysia Młynarczyk. To był piękny moment, kiedy w pewnej chwili ks. kardynał chwycił Krysię i uniósł ją wysoko w górę…”.
Kronika notuje słowa kardynała: ,,Chcę tylko powiedzieć, że to dla mnie wielki zaszczyt i wielka radość, że tu mogę przemawiać (…). Niech Was Pan Bóg błogosławi, umocni Was i Waszą wiarę, tak, żebyśmy się znowu, daj Boże, mogli spotkać w wieczności przed Panem Bogiem”.
źródło: GBP w Starej Wsi; oprac. MAG
fot. GBP w Starej Wsi