Stowarzyszenie "Ziemia Limanowska" zorganizowało warsztaty serowarskie. To symboliczny powrót do tradycji Górskiej Szkoły Rolniczej. – Powinniśmy wrócić do tradycji produkcji naszych serów. w niczym nie ustępują one tym produkowanym za granicą – uważa Stefan Hutek, organizator wydarzenia, a także inicjator powołania Górskiej Szkoły Rolniczej.
Po 71. latach od likwidacji Szkoły Górskiej pojawia się szansa do przywrócenia jej dorobku dydaktycznego. To była perła limanowskiej oświaty, która była przykładem tego, jak w na wysokim poziomie można była kształcić młodzież.
Rozwój gospodarki rolnej w polskich górach nie był łatwy, ale wprowadzając skutecznie model gospodarki alpejskiej, można było osiągnąć zamierzone cele. A tym były m.in. osiągnięcie wysokiej jakości produktów opartych na wiedzy i rodzimej technologii.
Piękno krajobrazu gór oraz nieskażona gleba była i jest szansą na skuteczny rozwój produkcji ekologicznych produktów rolnych w tym wysokiej jakości serów łącząc, to z wypoczynkiem turystów w scenerii górskiego krajobrazu.
Warsztaty jak przypadło na szacowną szkołę prowadzone są pod okiem doświadczonych nauczycieli przekazujących uczestnikom warsztatów tajniki tworzenia dzieła sztuki, jakim są doskonałe ekologiczne wyroby serowarskie. Podstawą ich produkcji jest mleko od wypasanych krów na ekologicznych łąkach, w tym Polskiej Krowy Czerwonej, która posiada mleko o wyjątkowych walorach smakowych i zdrowotnych.
100 lat temu inż. Jan Drożdż działalność Górskiej Szkoły Rolniczej rozpoczynał od prowadzonych właśnie na naszym terenie kursów rolniczych, które wzorowane były na szwajcarskim modelu edukacyjnym. – Idąc jego tropem pozostało dokończyć dzieło które rozpoczął, aby w cudownych polskich górach nie zabrakło elit, które umiejętnie wykorzystają bogactwo tej ziemi – podkreśla Stefan Hutek, organizator warsztatów serowarskich.
Fot. Karol Wojtas
Patronat medialny nad wydarzeniem objęła nasza telewizja.