W minioną środę druhowie z Męciny interweniowali w jednym z domów na ternie miejscowości, gdzie szerszenie uwiły sobie gniazdo. Podczas rozpylenia środka owadobójczego i użycia tzw. „łapki elektrycznej” doszło do zapłonu powstałej mieszaniny gazowej.
To miała być rutynowa interwencja, bo druhowie z Męciny zostali wezwani do usunięcia gniazda owadów. Takich zgłoszeń, zwłaszcza o tej porzez roku strażacy otrzymują dość sporo. Zazwyczaj strażacy sugerują właścicielom posesji, aby, jeśli jest to możłiwe we własnym zakresie usunęli zagrożenie.
Akurat w tym przypadku zaszła konieczność interwencji strażaków. Kiedy dotarli oni na miejsce natychmiast przystąpili do działania. Owady uwiły sobie gniazdo w na poddaszu budynku gospodarczo-mieszkalnego.
W trakcie prowadzonych czynności mających na celu likwidację zagrożenia doszło do splotu nieprzewidzianych okoliczności. Podczas rozpylenia środka owadobójczego i użycia „łapki elektrycznej” doszło do zapłonu powstałej mieszaniny gazowej.
– W wyniku podjętych przez strażaków działań zapaliła się zgromadzona na poddaszu budynku słoma. Następstwem były prowadzone działania ratowniczo-gaśnicze – czytamy w przesłanym komunikacie PSP w Limanowej.
Do akcji ratowniczo – gaśniczej, która rozpoczęłą się około godz. 21. skierowano kilka innych jednostek (PSP Limanowa, OSP Męcina, OSP Wysokie, a także o
OSP Pisarzowa). Działania strażaków trwały do godz. 1:15.
– W chwili obecnej trwają czynności mające na celu wyjaśnienie okoliczności tego zdarzenia – tłumaczy Krzysztof Zapała z biura prasowego KPP Limanowa.
Fot. OSP Pisarzowa.