Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Mszanie Dolnej dyskusję zdominował temat zatrudnienia zastępcy przez burmistrz Annę Pękałę. Radni podnosili zarówno kwestię kosztów utrzymania stanowiska, jak i brak konsultacji. Jak wynika z wyliczeń skarbnika miasta, całkowity roczny koszt zatrudnienia zastępcy burmistrza wyniesie 127 567, 31 zł.
– Myślę, że wypowiem się w imieniu dużej części radnych. Wielokrotnie słyszeliśmy, wnioskując o różne rzeczy, że nie ma pieniędzy na to, nie ma pieniędzy na to, chociażby wspominana przeze mnie sprawa hydrantów, która miała kosztować ok. 100 000 zł. Nagle pieniądze na wynagrodzenie zastępcy się znajdują, stąd lekkie skonfundowanie radnych i lekka irytacja w tej sprawie – powiedział Kamil Korda tuż przed głosowaniem dotyczącym projektu uchwały obniżającej pensję burmistrz Pękały.
Radni poprosili o szczegółowe informacje na temat zatrudnienia Michała Grzeszczuka.
– Jeżeli chodzi o transparentność wyboru, to powiem krótko: na to stanowisko nie trzeba organizować konkursów. Jest to tylko moja decyzja, decyzja burmistrza, kogo powoła na to stanowisko i nie musi uzyskiwać opinii żadnych środowisk na ten temat. Dlaczego nie skonsultowałam tego z Radą? Uznałam, że mogę taką decyzję podjąć samodzielnie, bez konsultacji. Dlaczego państwa nie poinformowałam wcześniej? Pan Michał częściowo odpowiedział na ten temat, ale była to moja decyzja i nie odżegnuję się od tego. Nie poinformowałam nikogo o tej mojej decyzji. Taką przyjęłam taktykę. I tyle mogę powiedzieć. Jeżeli kogoś z państwa uraziłam tym, to przepraszam, ale tak po prostu zrobiłam – stwierdziła burmistrz Pękała.
Jak wynika z dalszego przebiegu dyskusji, burmistrz Anna Pękała poinformowała o swojej decyzji radnych zrzeszonych w klubie „Razem dla Mszany Dolnej”.
– Proszę o odniesienie się do takiej informacji, którą między radnymi, żeśmy sobie przekazywali. Dowiedzieliśmy się od pana radnego Bogdana Surówki i Michała Liszki, że mailowo proponowała pani klubowi radnych poznanie zastępcy. Dlaczego proponowała to pani wybranej grupie radnych? Dlaczego nie traktuje pani wszystkich radnych jednakowo? – pytał przewodniczący Janusz Matoga.
– W zeszłym roku mieliśmy spotkanie z klubem radnych i to właśnie w zeszłym roku radni z klubu radnych sami proponowali, żebym rozważyła zatrudnienie zastępcy. Dlatego właśnie ja wtedy zaczęłam się nad tym zastanawiać, ale nie było w moim bliskim gronie kandydata, który mógłby spełniać moje wymagania. Nie zrealizowałam tego w tamtym czasie. To była tylko luźna propozycja, natomiast uznałam, że skoro klub radnych jest mi przychylny i sami radni na ten temat rozmawiali, zaproponowałam spotkanie – wyjaśniała burmistrz Mszany Dolnej.
– Słyszałem inne wypowiedzi na ten temat, ale akurat od osób nieobecnych na sali. Czy państwo proponowali pani burmistrz zatrudnienie zastępcy? – pytał Janusz Matoga członków klubu, biorących udział w obradach.
– Ja nie pamiętam – odpowiedział Jan Szynalik.
– Ja nie biorę odpowiedzialności za pewne osoby – dodała lakonicznie Krystyna Pazdur.
– Powiedziałam, że była to moja decyzja, że nie poinformowałam państwa. Ja nie powiedziałam, że radni mi to narzucili, to była luźna rozmowa. Ponieważ rozmawialiśmy na ten temat, chciałam się spotkać z radnymi z klubu radnych, ale odmówili tego spotkania. Michał Liszka wysłał mi informację, że klub radnych nie chce się ze mną spotkać – poinformowała burmistrz Mszany Dolnej.
– Czyli klub radnych proponował pani zatrudnienie wiceburmistrza, a potem nie chciał się spotkać? – dopytywała Agnieszka Sasal.
– Nie będę na ten temat więcej mówić. To i tak jest moja decyzja o zatrudnieniu wiceburmistrza – zakończyła dyskusję Anna Pękała.
W kwestii sfinansowania stanowiska burmistrz Mszany Dolnej stwierdziła:
– Mam pomysł na restrukturyzację urzędu i przedstawię państwu w projekcie budżetu te moje pomysły.
Jak poinformował sam Michał Grzeszczuk, do zakresu jego obowiązków będą należały sprawy związane z miejskimi instytucjami kultury, oświatą oraz promocją miasta. O ile przedszkola, szkoły podstawowe, Miejska Biblioteka i Miejski Ośrodek Kultury są samodzielnymi jednostkami, o tyle stanowisko ds. promocji miasta znajduje się w strukturach Urzędu Miasta. Radni wielokrotnie bezskutecznie zwracali uwagę na niewłaściwe funkcjonowanie tej komórki. Otwartą kwestią pozostaje pytanie, czy zapowiadana restrukturyzacja tym razem obejmie dział, za który od 1 października odpowiada Michał Grzeszczuk.
– Chciałem zwrócić uwagę na element raportu o promocji miasta Mszana Dolna. W punkcie pierwszym mamy prowadzenie strony internetowej Mszany Dolnej, gdzie moim zdaniem, jest to w tym momencie zadanie zwykłe, informacyjne, ponieważ nic więcej na tej stronie nie ma. Zbieranie i redagowanie materiałów prasowych to też nie jest promocja miasta. Uzupełnianie gadżetów miejskich, zakup długopisów, smyczy, kubków – nie wiem, jak to ma promować miasto. To mogą być ewentualnie prezenty – komentował Michał Liszka w czasie debaty nad raportem o stanie miasta za 2019 rok.
Kolejny rok nie przyniósł jednak żadnych zmian w zakresie funkcjonowania strony internetowej Urzędu Miasta ani jego promocji. Temat powrócił w kolejnej debacie nad stanem miasta.
– Sprawa, którą chcę poruszyć w debacie, to promocja miasta. Zadziwił mnie wstęp w tym punkcie, bo jest napisane, że głównym celem, podejmowanych przez miasto działań promocyjnych, jest dbanie o wizerunek naszego miasta. Chyba innego celu nie mogłoby być. „Ważnym elementem działań jest właściwe oznakowanie inicjatyw i przedsięwzięć miejskich. System identyfikacji wizualnej opiera się na logo miasta, herbie miasta, które zastosowane są w oznakowaniu działań własnych, jak i współfinansowanych przez miasto oraz realizowanych pod patronatem burmistrza miasta”. To jest takie pisanie jak masło maślane. To wynika samo z siebie, że na każdym działaniu, które miasto podejmuje jest herb miasta. To mnie dziwi, że to jest główny element działań promocyjnych. Dużo miejsca poświęca się „Zagórzańskim Dziedzinom”. Weszłam na zakładkę „Zagórzańskie Dziedziny” i następuje przekierowanie na stronę Urzędu Gminy Mszana Dolna. Więc jeśli tak ma wyglądać promocja naszego miasta, że idziemy na stronę gminy Mszana Dolna, która jest piękna i aktualna, to jest coś nie tak z tą naszą promocją. Terminowość, materiałów zamieszczanych na stronie internetowej miasta nie jest właściwa. Bardzo wolno działa promocja miasta. W innym mieście impreza odbyła się o 13.00, a o 16.00 już była relacja na stronie miasta. U nas jest to średnio tydzień – zwracała uwagę Agnieszka Sasal.
Burmistrz Anna Pękała w rozmowie z naszym portalem zapewnia, że zatrudnienie zastępcy zmieni funkcjonowanie działu promocji.
– Korzyści, jakie będą mieli mieszkańcy Mszany Dolnej w związku z zatrudnieniem zastępcy burmistrza miasta, są takie, że jego obecność usprawni działania miasta w zakresie promocji miasta i pozyskiwania środków zewnętrznych, a także będzie stanowić wsparcie dla działań miasta i jego jednostek organizacyjnych w zakresie oświaty, kultury i pomocy społecznej – czytamy w odpowiedzi przesłanej do naszej redakcji przez burmistrz Annę Pękałę.
Do tematu będziemy powracać.
fot. kadr z retransmisji sesji Rady Miejskiej