Druhowie z Lubomierza znaleźli sposób na komunikowanie się z obywatelami Ukrainy. Czasem bywa zabawnie…

Druhowie z Lubomierza znaleźli sposób na komunikowanie się z obywatelami Ukrainy. Czasem bywa zabawnie…

W budynku remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Lubomierzu zamieszkało 38 osób z Ukrainy. Aby móc bez przeszkód się z nimi komunikować, druhowie z miejscowej jednostki mają do dyspozycji dwa elektroniczne urządzeniom do tłumaczenia. Na ten cel translatory udostępniła firma Vasco z Krakowa.

– Jest ono niezbędne do tego, aby móc się porozumieć. Możemy szybko dowiedzieć się czego nasi lokatorzy potrzebują i w jaki sposób można im pomóc. Czy, to załatwić urzędowe sprawy, podjechać do lekarza, apteki lub sklepu. Można również po prostu porozmawiać, bo niektóre słowa cieżko zrozumieć, a taki urządzenie ułatawi komunikowanie się. Trzeba sobie radzić, bo nie mamy osoby, która by nam w tłumaczeniu pomogła – wyjaśnia Piotr Doll, prezes jednostki OSP z Lubomierza.

To urządzenie bardzo się przydaje i jak podkreśla 17-letni Maksim, potrafi precyzyjnie przetłumaczyć, to, co chce się powiedzieć, pod warunkiem, że przekazywane komunikaty są krótkie.

Czasem jednak bywa zabawnie, kiedy translator tłumaczy bardzo dosłownie zdania, ale, to tylko pretekst do rozmowy, aby bliżej się poznać.

Zapraszamy do obejrzenia reportażu.

Zobacz również