Z kart historii. Tragiczne dzieje rodziny Kurnytów ze Słopnic

Z kart historii. Tragiczne dzieje rodziny Kurnytów ze Słopnic

8 listopada minęła rocznica tragicznego wydarzenia sprzed 80 lat. Wówczas na terenie Słopnic miała miejsce obława, przeprowadzona przez niemieckiego okupanta w celu likwidacji lokalnej organizacji konspiracyjnej, w tym miejsca nasłuchu radiowego. Wydarzenia te przypomina historyk, Przemysław Bukowiec.

Radio – oręż w walce z propagandą okupanta

W pierwszych miesiącach okupacji Niemcy na obszarze Generalnego Gubernatorstwa wprowadzili surowe prawo, które zabraniało m.in. posiadania radioodbiorników. W ten sposób okupant starał się ograniczyć dostęp Polaków do informacji z zagranicznych stacji radiowych. Za posiadanie radia lub prowadzenie nielegalnego nasłuchu groziły kary aresztu, wywózki do obozu koncentracyjnego czy kara śmierci. Mimo tych represji, w różnych częściach Limanowszczyzny, pierwsze organizacje konspiracyjne, zakładane spontanicznie, podejmowały działania w oparciu o nasłuch zagranicznych stacji radiowych. Zazwyczaj nasłuch prowadzono w miejscach odosobnionych, z dala od gęsto zamieszkałych osiedli. Na seanse radiowe często przychodzili wtajemniczeni członkowie konspiracji. Uzyskane wiadomości „ze świata” przepisywano w formie bibuły, przesyłano pomiędzy uczestników konspiracji w celu walki z niemiecką propagandą.    

Dramat rodziny Kurnytów

Podobnie było na terenie Słopnic. W pierwszych miesiącach wojny zarówno członkowie Związku Walki Zbrojnej, jak i Chłopskiego Ruchu Ludowego „Roch” w konspiracji, uczestniczyli w spotkaniach na osiedlu Groń w Słopnicach (Podmogielica) w celu prowadzenia nasłuchu zagranicznych stacji radiowych. Jednym z organizatorów działalności był młody mieszkaniec Słopnic – Stanisław Kurnyta „Motyl”. Urodzony 19 listopada 1916 r., od początku niemieckiej okupacji przystąpił do cywilnej, niepodległościowej działalności. Według ustaleń historyków był łącznikiem w lokalnej placówce konspiracyjnej między Rabką a Słopnicami. „Motyl” zajmował się też ładowaniem akumulatorów w Tymbarku – niezbędnych do uruchomienia ukrytego radia. Na wieczorne „seanse” radiowe schodzili się członkowie konspiracji z Zalesia, Słopnic, Lipowego oraz kilku miejsc w Limanowej. Niestety coraz większe grono odbiorców wiadomości radiowych, doprowadziło do denuncjacji domu rodziny Kurnytów. Niemcy podejmowali próbę wykrycia aparatu radiowego – co nie udało się w sierpniu 1942 r. Wówczas radioodbiornik był przechowywany w korycie potoku Bystroń. 8 listopada tego samego roku Niemcy, posiadając dokładne informacje, gdzie znajduje się radio, najpierw odnaleźli skrytkę, następnie podeszli pod dom Kurnytów. Wówczas aresztowali Stanisława Kurnytę oraz jego wujka Wincentego Liska. Niemcy skuli zatrzymanych, załadowali radioodbiornik w worku na plecy Stanisława Kurnyty. Po przejściu przez las, kiedy wszyscy dotarli do osiedla U Piechoty, jeden z Niemców udał się do pobliskich domów szukać furmanki do transportu. Wykorzystując ten moment, aresztowani zaczęli się szamotać z pilnującym ich żołnierzem niemieckim. Kajdanki zostały rozerwane. Zarówno Wincenty, jak i Stanisław rzucili się do ucieczki. Pierwszy w pobliskie koryto potoku – gdzie był osłonięty przez drzewa i zdołał zbiec. Stanisław Kurnyta został postrzelony śmiertelnie w czasie próby ucieczki wzdłuż drogi. Po kilku dniach policja „granatowa” z Tymbarku z komendantem posterunku – Leopoldem Hnatką przeprowadziła aresztowanie Katarzyny Kurnyty – matki Stanisława, za wspieranie działalności konspiracyjnej. Po śledztwie Gestapo w Nowym Sączu Katarzyna została wysłana przez Tarnów do niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz. Do obozu trafiła 29 stycznia 1943 r., gdzie otrzymała numer: 32275. Zginęła 9 kwietnia 1943 r. Jesienią 1942 r. śmierć z rąk niemieckiego okupanta poniósł łącznik lokalnej placówki i organizacji – Franciszek Nowak. Mimo represji dom Kurnytów był nadal otwarty na działalność konspiracyjną. Wiosną 1944 r. na os. Groń w domu Józefa Kurnyty stacjonował oddział partyzancki AK „Wilk”. 9 sierpnia tego samego roku Niemcy w odwecie za aktywność dywersyjną polskich partyzantów dotarli na os. Groń. Spalili wówczas zabudowania Kurnytów.

Pamięć po latach

W 1974 r. w Słopnicach Górnych ustawiono pomnik, upamiętniający członków organizacji konspiracyjnej z os. Groń oraz ofiary niemieckich represji. Inicjatorami utworzenia miejsca pamięci byli członkowie koła ZBoWiD. We wrześniu 2009 r. z inicjatywy gminy Słopnice, przeprowadzono przebudowę oraz uroczyste poświęcenie i odsłonięcie pomnika: Partyzantom 1939-1945. Upamiętniono ofiary pierwszych aresztowań w Słopnicach: Katarzynę Kurnytę, Stanisława Kurnytę oraz Franciszka Nowaka. Pomnik jest usytuowany obok budynku remizy OSP Słopnice Górne przy drodze Zamieście-Zalesie. Tragiczne losy rodziny Kurnytów zostały opisane przez panią Marię Król ze Słopnic. Pomnik partyzancki oraz osiedle Groń w Słopnicach – w 2014 r. znalazły się w ewidencji Ścieżki Historyczno-Edukacyjnej 1. Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej im. kpt. Juliana Krzewickiego. Od 2020 r. historia Kurnytów została utrwalona w ramach Szlaku AK na Ziemi Limanowskiej. Mogiła Stanisława Kurnyty znajduje się na cmentarzu parafialnym w Słopnicach.


W tekście wykorzystano opracowanie Marii Król „Historia Stanisława Kurnyty”, relacje Wiktora Woźniaka oraz materiały ze zbiorów Przemysława Bukowca.

Źródła zdjęć:

Stanisław Kurnyta „Motyl” – fot. ze zbiorów Szkoły Podstawowej Nr 4 w Słopnicach;

Katarzyna Kurnyta. Więźniarka KL Auschwitz – fot. Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu;

Słopnice Górne. Pomnik Partyzantom 1939-1945 – fot. J. Wolski;

Tablica na mogile Stanisława Kurnyty – fot. P. Bukowiec;

Mogiła Stanisława Kurnyty. Cmentarz parafialny w Słopnicach – fot. P. Bukowiec.

Poniżej zamieszczamy fragment reportażu: Na Scieżce konspiracji, który zralizowaliśmy w 2014 roku. 

 

Zobacz również