Mszana Dolna. Skromna uroczystość na Grunwaldzie

Mszana Dolna. Skromna uroczystość na Grunwaldzie

Niewiele ponad 50 osób uczestniczyło we mszy polowej na Grunwaldzie w Mszanie Dolnej. Uroczystości na wzgórzu grunwaldzkim jak co roku mają skromny charakter – msza św. za Ojczyznę i za tych co życie oddali w walce o wolność i niepodległość.

Rocznica grunwaldzkiej batalii wg historyków przypada na dzień 15 lipca – tym razem była to niedziela i dodatkowo drugi dzień Dni Mszany Dolnej. Przesunęliśmy zatem nasze uroczystości na czwartek, 19 lipca wierząc, że niebiosa będą z nami. Ale tradycji musiało stać się zadość – ledwo ks. Tadeusz Mrowiec, nowy proboszcz Parafii Miłosierdzia Bożego rozpoczął homilię, znad Lubonia przyszła ulewa.

Nad głowami i nad ołtarzem pojawiły się parasole, a kaznodzieja szybko zakończył homilię. Na szczęście deszczowi nie towarzyszyły burza i wicher.

(…) Nie było nas wielu, ale złych prognoz nie przestraszyło się około 50 osób i o godz. 20.30, kiedy słońce chowało się za Szczeblem spod białego krzyża popłynęła znana pieśń ; „Pod Twą obronę Ojcze na niebie, grono Twych dzieci swój powierza los” Eucharystii przewodniczył ks. dr Tadeusz Mrowiec wraz z ks. Rafałem Piórkowskim od św.Michała. Pochodnie oświetlały polowy ołtarz, choć w pewnej chwili „przegrały” z rzęsistym deszczem i wokół zrobiło się ciemno i groźnie.

Nasze obawy, że będziemy sami, na szczęście się nie sprawdziły – pod krzyż na Grunwaldzie dotarli mieszkańcy ul. Zakopiańskiej i os. Zarąbki, ulic Spadochroniarzy i Marka – byli starsi i młodzi, rodziny z dziećmi i dziadkowie z wnukami. Nie zabrakło również kilkoro radnych naszego miasta. Od samego początku w rocznicowych uroczystościach uczestniczą Zagórzanie w swoich regionalnych strojach – tu słowa szczególnej podzięki kierujemy do p. Wojciecha Jamroza potrafiącego swoich przyjaciół – zagórzańskich górali i góralki zmobilizować i w pełnym rynsztunku , w kierpcach, serdakach i suknianych portkach i barwnych spódnicach po miedzach i wertepach do wspinaczki na Grunwald zachęcić. Celebransów, liturgiczne paramenty, nagłośnienie i wszystko, co niezbędne do polowej liturgii, na grunwaldzkie wzgórze wywiózł, a później zwiózł niezawodny, jak zawsze p. Kazimierz Dudzik z ul.Leśnej. Dziękujemy również właścicelowi polany na Grunwaldzie p. Tadeuszowi Krupińskiemu – co roku przed 15 lipca wynajmuje kosiarzy, byśmy nie brnęli w trawach po pas. Swoje cegiełki dołożyły i miejskie instytucje – MOK z dyr. Piotrem Armatysem i ZGK z dyr. Tomaszem Dulem. Szkoda tylko, że jest nas tam, pod krzyżem na Grunwaldzie niewielu – co jest tego przyczyną ? Niech każdy z nas, mieszkańców Mszany Dolnej sam na to pytanie sobie odpowie(…).

Źródło: UM Mszana Dolna

 

Zobacz również