Radni z Mszany Dolnej obniżyli sobie diety. Nie wszyscy z entuzjazmem przyjęli pomysł takiej formy oszczędności

Radni z Mszany Dolnej obniżyli sobie diety.  Nie wszyscy z entuzjazmem przyjęli pomysł takiej formy oszczędności

Podczas ostatniej sesji Rada Miejska w Mszanie Dolnej podjęła uchwałę o obniżeniu diet radnych. Oszczędności z tego tytułu, w szacowanej wysokości 40 tys. zł w skali roku, zostaną przeznaczone na wydatki związane z bieżącą naprawą dróg. Kwota może się zmienić w zależności od liczby posiedzeń i frekwencji radnych.

Chociaż z pespektywy budżetu miasta i konieczności wprowadzenia oszczędności, obniżenie diet stanowi dobry sygnał dla mieszkańców, nie wszyscy radni z entuzjazmem podeszli do tego pomysłu. Wątpliwości mieli przedstawiciele klubu „Razem dla Mszany Dolnej”. Dwóch z nich ostatecznie zagłosowało przeciw (Bogdan Surówka i Jan Szynalik), a jeden wstrzymał się od głosu (Radosław Rusnarczyk). Pozostali radni, po dyskusji na temat przeznaczenia zaoszczędzonych środków, zdecydowali się poprzeć tę propozycję. Wcześniej projekt uchwały został przekazany do burmistrz Anny Pękały, która zaopiniowała go pozytywnie.

– W ciągu czterech lat pracy Rady Miejskiej w tej kadencji w żadnym roku budżetowym nie przekroczyliśmy budżetu, zaplanowanego na pracę rady oraz komisji – stwierdził na wstępie Bogdan Surówka, przewodniczący najczęściej zwoływanej, a więc również najdroższej Komisji Rewizyjnej.

Jak pisaliśmy w artykule https://www.tv28.pl/16156-diety-dla-czlonkow-komisji-rady-miejskiej-w-mszanie-dolnej-ponad-300-tys-zl-za-ostanie-21-miesiecy od 1 stycznia 2021 r. do 22 września 2022 r. sama sześcioosobowa Komisja Rewizyjna kosztowała mszańskich podatników 85 860 zł. Do końca 2022 r. ta kwota na pewno jeszcze urosła. Efekty pracy tej komisji, ze względu na lakoniczne protokoły, są dla mieszkańców trudne do określenia, jednak przewodniczący Surówka nie widzi w tym żadnego problemu.

Od początku dyskusji wątpliwości miał również Michał Liszka, przewodniczący klubu „Razem dla Mszany Dolnej”. Radny dopytywał o opinię Komisji Budżetu i Finansów. Wówczas przewodniczący Ryszard Sitkowski poinformował o pozytywnej opinii.

Wtedy, kiedy ja wyszedłem, wyście to zaopiniowali – wtrącił radny Bogdan Surówka, który jest członkiem tej komisji.

Nie „wyście”, ponieważ uchwała była w porządku obrad. Również na tym posiedzeniu komisji były opiniowane poprawki do budżetu. Byłem obecny na tej komisji i wszystkie opinie były udzielone pozytywne, natomiast faktycznie pan Bogdan wyszedł, ponieważ miał telefon. Pan nie poprosił o przerwę, komisja trwała. Określenie: „Jak ja wyszedłem, to wyście coś zrobili” wydaje mi się nie na miejscu  – skomentował przewodniczący Rady Miejskiej, Janusz Matoga.

– Myślę, że nikogo nie obraziłem. Jeżeli tak się stało, to przepraszam – odpowiedział Bogdan Surówka.

Michał Liszka zasugerował, aby głosowanie nad projektem obniżenia wysokości diet poprzedzić decyzją o przeznaczeniu zaoszczędzonych środków. Wnioskodawcy projektu zaproponowali przesunięcie tych pieniędzy na wydatki związane z bieżącą naprawą dróg. Przedstawiciele klubu radnych „Razem dla Mszany Dolnej” podali swoje pomysły.

Aby te pieniądze, które ewentualnie zaoszczędzimy, przyniosły jeszcze większe oszczędności, można je przeznaczyć na dopłaty do śmieci bio. Ulga za kompostowanie nie wynosiłaby w 1 zł od osoby, jak w tej chwili, tylko np. 2 lub 3 zł od osoby. Z moich kalkulacji wynika, że gdybyśmy zlikwidowali frakcję bio, moglibyśmy zaoszczędzić ponad 100 tys. rocznie – argumentował Michał Liszka.

Jeżeli nie wypali, że do śmieci, to może dopłacimy do obiadów dla biedniejszych dzieci w szkołach podstawowych – uaktywniła się, zwykle milcząca podczas sesji, radna Krystyna Pazdur – chcemy wiedzieć, na co te pieniądze pójdą – dodała członkini klubu „Razem dla Mszany Dolnej”.

– Najpierw może przegłosujmy, czy w ogóle będzie co dzielić. Najpierw uchwała o ustaleniu. Jeżeli ona zostanie przegłosowana, to dopiero wtedy pojawią się pieniądze. Dopiero wtedy jest kolejna uchwała w sprawie zmian w budżecie i to dopiero w tej uchwale czy w ogóle, a jeśli tak, to gdzie te pieniądze przesunąć – podkreślił Janusz Matoga.

Każdy pomysł jest dobry na zagospodarowanie tych pieniędzy. Ja tylko chciałem przypomnieć, że na remonty dróg mamy 11 tys. zł. Idzie wiosna, niedługo będzie koncert życzeń o lepienie dziur. Nawet jak przed urzędem dziura wyskoczy za 11 tys., nie będzie za co zakleić – zabrał głos Stanisław Antosz.

– Na łatanie dziur mamy 30 tys., tylko na innym paragrafie – sprostowała burmistrz Anna Pękała.

– Niektóre drogi nie były naprawiane przez 3-4 lata. Każde pieniądze na poprawę jakości tych dróg by się przydały – kontynuował radny Antosz.

– Dlatego sugerowałem, żeby przeznaczyć tam, gdzie będzie jeszcze większa oszczędność. Wrzucenie tego do worka z drogami to jak kropla w morzu. Na drogi potrzeba naprawdę dużo pieniędzy – podtrzymał swój pomysł Michał Liszka.

– Wszystkie pomysły są dobre, ale trzeba rozgraniczyć, który jest najlepszy. Złotówki miesięcznie mieszkaniec nie poczuje, a jeśli urwie zawieszenie i wyda 1000 zł na naprawę, to poczuje bardziej. Ja wiem, że to nie jest duża kwota, ale kilka dziur na pewno uda się za nią załatać – dodał przewodniczący Rady Miejskiej.

– Nie złotówka. Jeżeli jest rodzina pięcioosobowa to jest 5 zł, a jeżeli dokładamy złotówkę, to już jest 10 zł. Jeżeli pozbędziemy się wagi w śmieciach, to miasto ma oszczędności – mówił Michał Liszka.

– Tu można wiele zdziałać edukacją i uświadamianiem, że te śmieci często nie muszą lądować w worku. Tu jest duże pole do działania – podkreślił Janusz Matoga.

Po przegłosowaniu zmian w wysokości diet (11 – za, 2 – przeciw, 1 wstrzymujący się, 1 – nieobecny) radni debatowali na wnioskami do budżetu: jeden zakładał przekazanie pieniędzy na bieżące naprawy dróg, drugi – zwiększenie ulgi na kompostowniki. Wniosek radnej Pazdur, dotyczący dożywiania dzieci z biedniejszych rodzin, nie był skonkretyzowany i powielał zadania realizowane przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Radna zmieniła go i proponowała, aby zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na wynagrodzenie pracownika MOPS-u do realizacji usług opiekuńczych dla osób starszych. Radna Agnieszka Sasal zwróciła uwagę na to, że przyznanie ulgi lub zatrudnianie pracownika to działania długofalowe i będą wymagały kontynuacji w kolejnych latach, a więc zagwarantowania pieniędzy w budżecie.

Ostatecznie w pierwszym głosowaniu większość radnych zdecydowała o przekazaniu 40 tys. zł na drogi. Wniosek ten poparli: Stanisław Antosz, Janina Flig, Kamil Korda, Janusz Matoga, Agnieszka Sasal, Ryszard Sitkowski i Jacek Wardyński. W związku z tym kolejne wnioski stały się bezprzedmiotowe.


fot. kadr z retransmisji sesji Rady Miejskiej w Mszanie Dolnej

Zobacz również