MKS Limanovia uległa na własnym boisku drużynie LKS Jawiszowice 1-3 (0-2). Wynik tego 4-ligowego pojedynku wypaczył niestety sędzia Paweł Gądek.
Arbiter z Tarnowa nie dopatrzył się pozycji spalonej i tak padła bramka, której następstwem była kolejna utracona przez gospodarzy, bo trójkolorowi szukając wyrównania odkryli się i pozwolili rywalowi zadać decydujący cios w tym spotkaniu.
Po zmianie stron Limanovia ruszyła do ataku, ale zabrakło skuteczności. W 76 minucie bramkę kontaktową strzelił Paweł Kulig, ale to było za mało na grającą z kontry drużynę z Jawiszowic, która juz w doliczonym czasie przypieczętowała wynik tego pojedynku, inkasując 3 punkty.