Radni powiatu limanowskiego podjęli uchwałę dotycząca uchylenia Samorządowej Karty Praw Rodziny, którą uchwalili w lutym 2021 roku. Za podjęciem uchwały głosowało 15 radnych, 8 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu.
Wnioskodawcą uchwały w imieniu zarządu powiatu limanowskiego był radny Wojciech Włodarczyk, który tłumaczył radnym dlaczego rajcy powinni głosować za jej uchyleniem.
– To jest wojna o wartości i My musimy ją zwyciężyć. Tylko czy ta taktyka jest wystarczająca? – pytał retorycznie z mównicy w stronę radnych – członek zarządu powiatu, jednocześnie zachęcając do głosowania „za”.
– Ta karta nam nic nie daje, a możemy zaryzykować utratę środków unijnych lub ich nie przyznanie – zaznaczył.
Po tym przemówieniu głos zabierali pozostali radni, którzy wyrazili swoje stanowisko w tej sprawie. – Ja nie widzę zapisów w tej karcie, które mogą dyskryminować kogokolwiek. Nie ma nigdzie żadnych zapisów o tym, że nasza karta pozbawi nas środków unijnych i nie rozumiem dlaczego mamy ja uchylić. Nie dajmy się zaszczuć i dlatego będę glosowała – tłumaczyła radna Ewa Filipiak.
– W tej karcie nie ma nic takiego, c mogłoby kogokolwiek dyskryminować. To chodzi tylko o ochronę życia. Nie ma życia bez rodziny. Czy to mama lub tata, którzy również wychowują samotnie dzieci. W Karcie Praw Rodziny jest odniesienie do wartości i co takiego się stało, że musimy ją odrzucić – podkreślił radny Stefan Hutek.
– Fundusze nie powinny być przeznaczane do promowania jakichkolwiek form, które dyskryminują inne idee, niż, te które przyjęliśmy w Karcie Praw Rodziny. Zwracam się do pana Stefana, bo mówi pan, tak, ja byłbym niekatolikiem. Pan jest przedstawicielem stowarzyszania, które korzysta ze środków unijnych. Proszę przyjąć u siebie taką uchwalę Praw Karty Rodziny i zaryzykować. Dlatego z bólem serca mówię o ryzyku, ale każdy z ans będzie brał odpowiedzialność. A później powiecie, że wyłożyliśmy powiat. A, co z przedsiębiorcami – polemizował Wojciech Włodarczyk z radnym Stefanem Hutkiem.
– Ja się czuje tutaj dyskryminowany przez urzędników. To jest dyskryminowanie naszych rodzin. To jest skandal. A jeszcze jakiś paskudny szantaż finansowy, to jest już prawdziwy skandal – grzmiał z kolei radny Leszek pieniążek.
– Zaczyna się od karty, a później przyjdą inne akty prawne. I jestem przeciwny uchylenia tej uchwały – dodał radny Artur Żaba.
– My walczymy z niewidzialnym przeciwnikiem. Robimy unik. Nie wiemy, jaki jest zarzut dotyczący Karty Praw Rodziny. My nie jesteśmy tutaj w żadnym wypadku winnymi, żebyśmy musieli coś zmieniać. Głosowałem za przyjęciem tej uchwały i nie widzę powodów, aby ja uchylać – tłumaczył radny Czesław Kawalec.
– Decyzja jest trudna, jeżeli się patrzy na nią z moralnego punktu widzenia. Każdy z nas będzie głosował wg swojego sumienia i tak powinniśmy na to patrzeć – mówił Józef jaworski.
Więcej na ten temat przedstawimy w naszych niedzielnych Informacjach. A cały zapis dyskusji z sesji tego tematu prezentujemy poniżej.