Władysław Bieda spotkał się w poniedziałek na czacie z internautami. Burmistrz Limanowej tłumaczył dlaczego uruchomienie linii miejskiej przeciągnęło się w czasie. Być może stąd wśród mieszkańców pojawiły się plotki i niedomówienia: – Plotki już do nas też takie doszły, że autobusy dlatego są oklejone żeby pozaklejać dziury, które się porobiły w karoserii
Blisko godzinę trwało spotkanie Władysława Biedy i Wacława Zonia z internautami. Kolejne spotkanie włodarzy Limanowej było poświęcone aktualnym inwestycjom, które są realizowane na terenie Limanowej. Nie zabrakło również pytań dotyczących uruchomienia komunikacji miejskiej w mieście.
Władysław Bieda tłumaczył dlaczego uruchomienie autobusowej linii miejskiej przeciągnęło się w czasie. Być może stąd wśród mieszkańców pojawiły się plotki i niedomówienia:
– Ktoś próbuje dezawuować wszystko, co się w mieście robi. Plotki już do nas też takie doszły, że autobusy dlatego są oklejone żeby pozaklejać dziury, które się porobiły w karoserii. Coraz mniej zwracamy na te, nazwijmy dziwne – nie chcę używać tutaj bardziej dosadnych słów komentarze internetowe czy jakieś plotki, które są rozpowszechniane. Bo to naprawdę przechodzi ludzkie pojęcie. Ktoś mądry napisał kiedyś, że jeżeli SA osoby, które w życiu nic nie zrobiły, to chcą sobie swój autorytet zbudować na tym, że krytykują wszystkich i wszystko – mówił poirytowany burmistrz Limanowej.
Limanowski magistrat zakupił pięć ekologicznych autobusów Iveco CROSSWAY w marcu 2021 roku w ramach projektu „Niskoemisyjny Transport Miejski w Limanowej”. Od tamtego czasu były garażowane na placu MZGKiM przy ul. Tarnowskiej. Władysław Bieda mówił dlaczego miasto akurat wtedy zakupiło autobusy i co stanęło w międzyczasie na przeszkodzie, aby mogły wyjechać na ulice miasta wcześniej.
– Mieliśmy do wyboru taką sytuację, że albo weźmiemy te autobusy od razu, albo za 1,5 roku czy za 2 lata. To nie jest taki koszt, jaki musielibyśmy ponieść w związku ze wzrostem cen autobusów. Bo od tamtego momentu, gdy podpisana była umowa na dostawę autobusów naprawdę jest duży wzrost ich ceny. Widocznie, ktoś tego nie wie, dlatego rozpowszechnia takie informacje, że z tego powodu miasto straty poniosło – zaznaczył burmistrz Limanowej.