W minioną niedzielę w Parku Kultury i Wypoczynku w Tomaszkowicach koło Wieliczki zakończył się II Festiwal Rosołu. Rosół z kaczki i z makaronem przygotowany przez KGW z Krasnych Lasocic został wyróżniony przez jury konkursu.
W 1682 roku Wiśniczu została napisana pierwsza polska książka kucharska. Jej autorem był Stanisław Czerniecki – kuchmistrz księcia Aleksandra Michała Lubomirskiego.
Stanisław Czerniecki zebrał 15 przepisów na staropolskie rosoły, które w XVII wieku stanowiły ozdobę magnackich stołów. Postanowiono wrócić do korzeni. I tak rok temu po raz pierwszy zorganizowano I Festiwal Rosołu właśnie w Wiśniczu. Zwycięzcami I Festiwalu Rosołu w kategorii amatorzy zostały panie z KGW Biskupic. Dlatego też II Festiwal mógł się odbyć w tej własnie gminie, a konkretnie w Tomaszkowicach koło Wieliczki.
Do rywalizacji w konkursie tym stanęli zarówno profesjonaliści jak i amatorzy. Dominował rosół z kury i kaczki, był również rosół wołowy w przeróżnych kombinacjach. Najczęściej podawany z makaronem i pierogami.
Rosół, który przykuwał naszą uwagę – przygotowały panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Krasnych – Lasocic.
– Na ten konkurs przygotowałyśmy rosół z kaczki i do tego makaron – chwali się Anna Stelmach z KGW z Krasnych Lasocic. – Oczywiście rosół ten jest przyprawiony z dodatkiem warzyw – dodaje Anna Stelmach oprócz której w czteroosobowej dryżynie były jeszcze – Maria Śliwa, Aleksnada Węgrzyn i Krystyna Piech.
Po zwycięstwie w eliminacjach powiatowych, w konkursie w Tomaszkowicach otrzymały one wyróżnienie. Na tym festiwalu panie z Krasnych – Lasocic reprezentowały Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania „Przyjazna Ziemia Limanowska”.
– Najlepiej smakowały mi rosoły przygotowane przez amatorów – komplementował smakowane przez siebie rosoły Adam Gessler, znany z programów telewizyjnych restaurator, a także przewodniczący jurry.
Jurry konkursowe oceniając rosoły brało pod uwagę smak, zapach, barwę oraz przejrzystość. Nie bez znaczenia było również to z czym ten rosół jest podany i jak. Liczyło się również ogólne wrażenie, które niejednokrotnie decydowało o końcowej ocenie.
– Lubię jak rosół ma czas…czyli jak jest długo gotowany. Lubię rosół z dodatkiem warzyw, ale nie za bardzo. Takie festiwale pokazują, że nasza kuchnia jest bardzo bogata, bo iledrużyn startujących w konkursie tyle smaków rosołów.
Organizatorem II Festiwalu Rosołu w Tomaszkowicach/k Wieliczki było Lokalna Grupa Działania „Dolina Raby”.
Fot: Joanna Kasińska