Zmarł nasz druh i przyjaciel Krzysztof Joniec. Odszedł na wieczną służbę…W ten sposób strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kamionce Małej żegnają swojego kolegę.
Informacja o śmierci Krzysztofa bardzo szybko obiegła, a druhowie z Kamionki Małej wpis na profilu facebookowym zakończyli wymownym zdaniem „Druhu, spoczywaj w pokoju [*]„
– Nie tylko wykonywał swoje obowiązki z zaangażowaniem i oddaniem, ale także był wzorem dla nas wszystkich. Jego poświęcenie dla dobra innych nie znało granic, a determinacja w dążeniu do celu i odwaga budziły wśród nas wszystkich podziw . Krzysiek był osobą o pogodnym usposobieniu z dużym humorem. Nikomu nie odmówił jakiejkolwiek pomocy. Byłeś wspaniałym człowiekiem Druhu Prezesie! Odchodzisz na wieczna służbę. To trudny czas dla naszej strażackiej drużyny. Wierzymy jednak, że każdy Twój czyn będzie dobrze policzony nie tylko tu, ale tez tam gdzie teraz jesteś. Czuwaj! – mówi Łukasz Michura, Komendant Gminny ZOSPRP w Laskowej.
Informacja o śmierci Krzysztofa spadła na strażacką brać, jak grom z jasnego nieba. Koledzy i przyjaciele niedowierzają, że Krzyśka już nie ma.
– Krzyśka poznałem kiedy zapisał się do straży, a będzie to już ponad 10 lat. Oprócz tego, że był mężem i tatą trójki dzieci, to mogę powiedzieć, że był wspaniałym strażakiem i kolegą – mówi Józef Zelek, naczelnik strażaków z Kamionki Małej.
– Oczkiem w jego głowie była młodzieżowa drużyna pożarnicza, którą założył. Chciał, aby grupa naszych młodszych strażaków się rozwijała. Reprezentował jednostkę w różnych uroczystościach, będąc chociażby w składzie pocztu sztandarowego. Można było na niego liczyć, a niejednokrotnie sam zachęcał nas do jeszcze większej aktywności. Straż była dla niego drugim domem i drugą rodziną. Krzyśku, w imieniu nas wszystkich bardzo Ci za wszystko dziękujemy – podkreśla Józef Zelek.
Krzysztof Joniec miał 36 lat.