Zarówno Grzegorz Biedroń jak i Marian Wójtowicz uważają, że samorządy wykazały bierność, kiedy pojawiły się plany PKP, która chce i ma zamiar zlikwidować połączenie kolejowe z Nowego Sącza do Chabówki
Marian Wójtowicz:
Linia kolejowa Chabówka – Nowy Sącz łączy 3 powiaty : nowotarski, limanowski i nowosądecki, jej długość wynosi 77 km.
Budowana w latach 1882-85 stanowi ciekawy – historyczny już – przykład rozwiązań inżynieryjnych: przekopy, nasypy, przepusty, mostki i mosty, mury oporowe i kamienne tunele. Wzdłuż trasy rozlokowanych zostało 9 stacji, 11 przystanków i kilka bocznic-rozjazdów: w Rabce-Zdroju, Tymbarku, Łososinie Górnej, Limanowej – Sowlinach, Klęczanach.
Piękno tej trasy opisuje i dokumentuje Zbigniew Sułkowski w swoich opracowaniach.
Za utrzymaniem funkcjonowania tej trasy przemawiają względy: historyczne, architektoniczno-urbanistyczne, krajobrazowe, turystyczne i ekonomiczne.
Staraniem władz samorządowych: województwa małopolskiego, powiatów, miast i gmin,
powinno się ją utrzymać i zmodernizować, by mogła pełnić funkcję:
– transportu towarów,/ odciążając transport samochodowy/
-przewozu osób i turystów pięknymi trasami Beskidu Małego, Wyspowego i Sądeckiego,
-możliwość utrzymania i utworzenia nowych miejsc pracy/składy towarów, magazyny itp/
Ze wszech miar należy popierać koncepcję budowy szybkiej kolei – Kraków –Piekiełko-Muszyna.
Grzegorz Biedroń:
Linia kolejowa Chabówka – Nowy Sącz to ofiara dwóch instytucjonalnych „potworów”. Jeden z tych „potworów” to PKP, instytucja, która zakrzepła w głębokiej komunie, której urzędnicy zamiast remontować linie kolejowe, ograniczają prędkość pociągów, zamiast budować nowe linie, zamykają istniejące. Drugi „potwór” to dominująca w Polsce po 1989 roku ideologia liberalna polegająca na gloryfikowaniu terapii szokowej w gospodarce, która doprowadziła do masowego likwidowaniu przedsiębiorstw i instytucji, oraz pozbawienia ludzi pracy. Inny pomysł liberałów to oczekiwanie, że wszyscy Polacy stopniowo przeniosą się do największych miast, a najlepiej wyłącznie do Warszawy. Niepotrzebne są zatem na polskiej prowincji posterunki policji, szkoły, placówki pocztowe i oczywiście lokalne linie kolejowe. PKP likwiduje „nierentowne” linie kolejowe już od ponad 20 lat. W miarę ograniczania sieci kolejowej kolejne linie stają się nierentowne i PKP żąda likwidacji następnych połączeń.
W strategii rozwoju naszego województwa zaplanowana jest budowa połączenia kolejowego Kraków – Limanowa – Nowy Sącz i dalej na południe Europy. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejowi decydenci swoją nieudolnością i powiem oględnie „brakiem mądrości” nie zablokują tej inwestycji będącej szansą dla naszego powiatu i całej południowej Małopolski.