W Starej Wsi odbyła się uroczystość upamiętniająca 80. rocznicę egzekucji polskich zakładników dokonanej przez Niemców. Najpierw delegacje złożyły kwiaty pod pomnikiem, następnie modlono się podczas nabożeństwa Drogi Krzyżowej i mszy św. Ostatnim punktem programu była okolicznościowa prelekcja Przemysława Bukowca. Historyk i regionalista wygłosił w Domu Kultury wykład pt. „Ocalić od zapomnienia – 80. rocznica niemieckiej egzekucji na polskich zakładnikach w Starej Wsi”.
Przemysław Bukowiec przedstawił przyczyny, przebieg oraz skutki egzekucji przeprowadzonej przez Niemców 23 lutego 1944 r., zaprezentował dokumenty, fotografie oraz relacje świadków. Gościem honorowym był Henryk Małek – syn Jana Małka, jedynej osoby ocalałej z egzekucji zakładników.
– Tamtego dnia późnym popołudniem Niemcy przywieźli do Starej Wsi 20 zakładników z więzienia przy ul. Montelupich w Krakowie. Zakładnikami byli mieszkańcy Sądecczyzny, którzy kilka tygodni wcześniej zostali aresztowani przez Gestapo z Nowego Sącza. Początkowo zakładnicy przebywali w więzieniu w Nowym Sączu. W drugiej połowie grudnia zostali przewiezieni do Krakowa. Na „afiszu śmierci” z 12 stycznia 1944 r. widniała lista nazwisk, na których znajdowali się zakładnicy, przywiezieni kilka tygodni później do Starej Wsi. Dzięki relacji Jakuba Ćwika, można było się dowiedzieć, że 23 lutego Niemcy przywieźli 20 zakładników i planowali ich rozstrzelać między domami na os. Ćwikówka w Starej Wsi. Odstąpili jednak od tego zamiaru po rozmowie z Jakubem Ćwikiem, który prosił, aby egzekucji nie wykonywać między domami, gdzie znajdują się dzieci. Ostatecznie Niemcy przeprowadzili egzekucję kilkaset metrów dalej, przy drodze Limanowa – Stara Wieś. W czasie egzekucji zginęło 19 zakładników. Jedna osoba przeżyła. Jan Małek ranny w głowę, wydostał się z miejsca kaźni po odjeździe Niemców. Pomocy poszkodowanemu udzieliła rodzina Jońców, następnie trafił do Pisarzowej, do Franciszka Frączka. Do końca wojny Jan Małek nie mógł przebywać w domu w Chomranicach, musiał się ukrywać m.in. w Klęczanach. Jan Małek zginął tragicznie w wypadku drogowym w marcu 1960 r. Cztery lata później mieszkańcy osiedla Ćwikówka, Tadeusz Banach oraz Józef Ćwik doprowadzili w czynie społecznym do postawienia pomnika ofiar niemieckiej egzekucji w Starej Wsi – mówił Przemysław Bukowiec.
Prelegent zwrócił również uwagę na błędnie powielane informacje.
– Niestety po latach historia egzekucji w Starej Wsi żyła własnym życiem, a przekazy oraz powielone historie w coraz to większy sposób zniekształcały rzeczywisty przebieg wydarzeń. Na starej tablicy, na pomniku widniała data „marzec 1943”, co powodowało kontrowersje. Była ona wynikiem błędu ludzkiego. W rzeczywistości o dacie egzekucji wiadomo było od dawna. Mimo to w prasie regionalnej pojawiały się informacje, że egzekucja w Starej Wsi miała miejsce 23 lutego 1943 r. co było błędem (w taki sposób pisał o niej Jan Wielek w „Echu Limanowskim” w 2013 r.). Nie jest prawdą również, że przyczyną egzekucji była likwidacja wysokiej rangi dygnitarza niemieckiego przez partyzantów. Owszem takie zdarzenie miało miejsce, ale dopiero latem 1944 r. w Słopnicach, co jest odpowiednio udokumentowane w literaturze historycznej. Nie jest prawdą również, że ocalały z egzekucji Jan Małek, ukrywał się w Biczycach Dolnych. Mieszkał tam dopiero po wojnie. Ostatecznie wyjaśniono też kwestię, czy ocalały z egzekucji w Starej Wsi, nie mógł uczestniczyć w odsłonięciu pomnika ofiar egzekucji, gdyż tragicznie zginął w 1960 r. Po latach udało się ostatecznie wyjaśnić większość kwestii związanych z tragicznymi wydarzeniami z okresu okupacji niemieckiej – podkreślał Przemysław Bukowiec, który jest autorem informacji na temat tych wydarzeń na tablicy turystycznej znajdującej się na Szlaku Armii Krajowej na Ziemi Limanowskiej.
Tablica została odsłonięta w październiku 2022 r. w ramach projektu realizowanego przez Lokalną Organizację Turystyczną Powiatu Limanowskiego. Znajdują się na niej imiona i nazwiska ofiar. W 2022 r. gmina Limanowa przeprowadziła renowację pomnika. Pasjonaci historii podejmują wysiłki, aby ustalić pełną listę ofiar i upamiętnić je na pomniku.
źródło: Przemysław Bukowiec oraz Stowarzyszenie „Bliżej Tradycji” ze Starej Wsi k. Limanowej; oprac. MAG
fot. Piotr Pławecki