Stanisław Nieczarowski radny powiatu limanowskiego chciałby aby na stole prezydialnym, przy którym mają okazję obradować radni podczas sesji zamiast bananów pojawiły się jabłka.
Stół prezydialny, który służy radnym powiatu do obrad podczas sesji nie jest zbytnio zastawiony jadłem. Oprócz wody do picia i przeróżnych ciasteczek, radni w tym skromnym menu mogą jeszcze skosztować owoców jak mandarynki czy banany. Rzadko pojawiają się na talerzach rodzime jabłka, z których niektóre rejony limanowszczyzny są znane.
Stanisław Nieczarowski na ostatniej sesji zaproponował radnym, aby zamiast jeść banany spożywali jabłka. W ten sposób przysłużą się propagowaniu rodzimej produkcji. Tematu pewnie by nie było, gdyby nie osoba Władysława Kapitana, Wiceprezesa Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Limanowej. Przedstawił on pomysł promowania produktów mleczarskich Przewodniczącemu Rady Tomaszowi Krupińskiemu. Jako, że sam głosu zabrać nie mógł, pomysł zaczerpnięty prosto ze Szwajcarii w jego imieniu przedstawił Przewodniczący Rady. Polegać on ma m.in. na ustawianiu przy drogach dużych bilboardów, na których reklamowane są rodzime produkty. Zdjęcia wykonane w Szwajcarii oczywiście trafiły do rąk kilku radnych.
Pomysł prezesa Kapitana podchwycił radny Nieczarowski, który znany jest ze szczególnego przywiązania do rolnictwa. Zaproponował aby nie tylko na stole przy którym obradują radni zagościły rodzimej produkcji jabłka, ale i wspomniane produkty mleczarskie. Być może będzie to impuls dla innych samorządów, aby w ten sposób promować i wspierać lokalnych przedsiębiorców.
Być może obrady i sesje to nie najlepszy sposób aby suto zastawiać stoły prezydialne lokalnym jadłem. Może nie najlepszy, ale długie dyskusje może nie dłużyłyby się, a i pewnie obrady byłyby bardziej „owocne”.
Propozycją Władysława Kapitana ma zająć się Komisja Rolnictwa i Ochrony Środowiska.
Fot.:powiat.limanowa.pl