Kolejna lekcja historii na „Sójce 401”. Uczczono 80. rocznicę alianckich zrzutów dla Armii Krajowej

Kolejna lekcja historii na „Sójce 401”. Uczczono 80. rocznicę alianckich zrzutów dla Armii Krajowej

Mimo niesprzyjającej pogody w niedzielę na Dzielcu, czyli zrzutowisku „Sójka 401” udało się uczcić rocznicę zrzutów alianckich dla żołnierzy Armii Krajowej, które miały miejsce w nocy z 9 na 10 lipca 1944 r. Była to kolejna żywa lekcja historii, w której wzięli udział mieszkańcy naszego regionu.

Uczestnicy przybyli na Dzielec ścieżką historyczną 1. Pułku Strzelców Podhalańskich AK im. kpt. Juliana Krzewickiego. Tam wszystkich powitali wójt Adam Sołtys, Krzysztof Szubryt – prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych 1. PSP AK, starosta Mieczysław Uryga oraz dr Adam Pleskaczyński – dyrektor Biura Edukacji Narodowej. Następnie odśpiewano hymn państwowy i minutą ciszy upamiętniono poległych lotników alianckich oraz ofiary zbrodni wołyńskiej w 81. rocznicę „krwawej niedzieli”. W hołdzie poległym, wybrzmiały również utwory „Śpij kolego” oraz „Cisza”.  Kolejnym punktem było złożenie wiązanek pod tablicą pamięci przez delegacje gminy Słopnice, powiatu limanowskiego, Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie z dyrektorem Tomaszem Koseckim na czele, 8. Bazy Lotnictwa Transportowego z Balic, Instytutu Pamięci Narodowej reprezentowanego przez dr. Adama Pleskaczyńskiego i Michała Masłowskiego, Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa z prezesem Leszkiem Mańkowskim, Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej 1. PSP AK ze Słopnic, a także przez emerytowanych pilotów Jana i Aleksandra Kujawskich oraz pochodzącego ze Słopnic por. Krzysztofa Kęskę i Agnieszkę Kęskę, prezes stowarzyszenia „Lege Artis”.

– Najważniejszym elementem rekonstrukcji stał się przelot samolotów. Mglista aura nie sprzyjała, ale zebranym miłośnikom historii udało się zobaczyć podniebne akrobacje samolotu Tulak z pilotem Jerzym Kołodziejem oraz samolotu Piper Cub prowadzonym przez Szymona Tomaszewskiego. W drugiej parze przylecieli zaś RWD-5 z Piotrem Wszołkiem i Vulcan prowadzony przez Mariusza Kuźmę. Trzecią parą byli prezes SLE Andrzej Sarata w swojej Iskierce i Janusz Miś pilotujący muzealnego Jak-18. „Słodki desant” to coś, na co najbardziej czekali najmłodsi. Tradycyjnie, tego zadania podjął się Janusz Miś pilotujący Jak-12, a towarzyszył mu Krzysztof Witek. Pogoda nie pozwoliła niestety na desant skoczków spadochronowych, ale za to już od dzisiaj możemy wyczekiwać na przyszłoroczną rekonstrukcję – czytamy w relacji opublikowanej na stronie internetowej Urzędu Gminy Słopnice.

O historii zrzutowiska opowiedział Leszek Mańkowski. Uczestnicy mogli skorzystać z oferty stoisk: krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, Stowarzyszenia GRH „Południe”, Stowarzyszenia im. 16. Pułku Piechoty, Muzeum Lotnictwa Polskiego, 8. Bazy Lotnictwa Transportowego w Balicach, krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP, 114. Batalionu Lekkiej Piechoty Górskiej WOT, Stowarzyszenia Strzelców Górskich Pomorskich, Stowarzyszenia Miłośników Historii, 6. Brygady Powietrznodesantowej im. gen bryg. S. Sosabowskiego oraz SRH 1. PSP AK w Słopnicach.

Na zakończenie wójt Adam Sołtys i prezes Krzysztof Szubryt wręczyli podziękowania. O zabezpieczenie wydarzenia zadbali druhowie z OSP Słopnice Górne i OSP Słopnice Dolne. Teren udostępnili państwo Jolanta i Paweł Banachowie.  Podczas uroczystości, płk pil. Stanisław Wojdyło w imieniu Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP uhonorował wójta gminy Słopnice medalem z okazji 105-lecia Lotnictwa Wojskowego w Polsce.

źródło: Urząd Gminy Słopnice; oprac. MAG

fot. Urząd Gminy Słopnice oraz SRH 1. PSP AK

Zobacz również