Justyna Kowalczyk zanotowała kolejny, historyczny wyczyn. Zawodniczka z Kasiny Wielkiej wygrała największy, najstarszy, najbardziej prestiżowy bieg narciarski na świecie, czyli legendarny Bieg Wazów. Wśród mężczyzn triumfował Norweg Petter Eliassen.
Rafał Kubowicz
91 edycja (od 1922 roku) Vasaloppet, tradycyjnie odbywała się pomiędzy dwoma miastami w szwedzkiej prowincji Dalarna. 90 km łączące Saalen z Morą, dla najlepszych mężczyzn to ponad 4 godziny biegu. Kobiecej czołówce, pokonanie morderczej trasy, zajmuje około 40 minut więcej. Na starcie regularnie staje 15 800 zawodników (około 2000 kobiet). Taki limit zastosowali organizatorzy, ponieważ zgłoszeń jest wielokrotnie więcej. Jest to główny bieg całotygodniowej imprezy („Tydzień Zimowy”), w której z towarzyszącymi zawodami uczestniczy 67 000 tysięcy uczestników.
Justyna Kowalczyk, biegła dzisiaj w barwach Russian Marathon Team. Taki jest wymóg regulaminowy. Wśród uczestników była jedyną Polką, nie licząc siedmiu panów którzy mieli szczęście w losowaniu numerów startowych. Dla naszej zawodniczki było to zupełnie nowe doświadczenie. Przed biegiem mówiło się że będzie w „czubie”, ale nikt nie śmiał postawić na zwycięstwo. Rzeczywistość była przepiękna… Justyna w wielkim stylu, „zmiażdżyła” rywalki, jako pierwsza przejeżdżając przez drewnianą bramę w Mora. Następna na mecie zawodniczka ze Szwecji straciła ponad cztery minuty.
Nagrodą na mecie był wieniec rzucony na szyję naszej narciarki, przez ubranego w ludowy strój młodego chłopaka (kransmas). Oczywiście za zwycięstwo przysługuje również nagroda finansowa, na którą Justyna całkowicie sobie zasłużyła.
Wyniki kobiet:
- Justyna Kowalczyk (Polska) 4:41,02
- Britta Norgren Johansson (Szwecja) str. 4:16,8 s
- Seraina Boner (Szwajcaria) str. 8:14,8 s
