Funkcjonariusze limanowskiej patrolówki zatrzymali 30-latka awanturnika. Mężczyzna podczas interwencji dopuścił się czynnej napaści na policjantów, znieważył ich słownie i usiłował odebrać broń jednemu z nich.
Wczoraj rano (17 marca), w Limanowej. Do jednego z mieszkań na ul. Fabrycznej zostali skierowani policjanci, gdyż tam wg zgłoszenia doszło do awantury.
– Funkcjonariusze limanowskiej patrolówki zatrzymali 30-latka awanturnika, który ze względu na to, że znajdował się pod działaniem alkoholu przed osadzeniem musiał zostać zbadany w szpitalu – mówi Stanisław Piegza, rzecznik KPP w Limanowej.
Mężczyzna podczas interwencji dnapadł na policjantów. Znieważył ich, kierując pod ich adresem wulgrazymy. Jednemu z z nich usiłował nawet odebrać broń. Został jednak obezwładniony.
– Po przewiezieniu 30-latka do szpitala, decyzją lekarza miał on między innymi mieć wykonane badanie rentgenowskie. Ze względu na swoje bezpieczeństwo podczas tego badania policjanci nie mogli przebywać z badanym na sali, ale obserwowali go poprzez szybkę w drzwiach. W pewnym momencie podczas prześwietlenia zatrzymany podbiegł do okna, otwarł je i przez nie wyskoczył. Policjanci podjęli pościg i obok szpitala zatrzymali uciekiniera, który w związku ze skokiem z wysokości ok 4 metrów doznał urazu ręki – dodaje rzecznik limanowskiej policji.
Mężczyzna obecnie przebywa w szpitalu, dzisiaj najprawdopodobniej zostanie przesłuchany.