To nie była udana kolejka dla naszych drużyn w 4. lidze. MKS Limanovia, Sokół Słopnice i Orkan Szczyrzyc przegrały swoje mecze.
Każda z naszych drużyn, która miała okazje się zeprezentować, grała o inny cel. MKS Limanovia chciała nawiązać kontakt z czołówką tabeli. Bo tak naprawdę, wszystko może się jeszcze w tych rozgrywkach wydarzyć. A pokazała, to ostatnia kolejka.
Drużyny Sokoła Słopnice i Orkana Szczyrzyc, jeszcze na wiosnę nie wygrały. Bliscy sprawieni niespodzianki byli ci pierwsi, ale zabrakło szczęścia.
Z kolei Orkan Szczyrzyc nie był w stanie nawet strzelić bramki w Bochni, nie mwóiąc o zdobycia remisu czy wywalczeniu zwycięstwa.
Porażka z „teoretycznie” słabszym rywalem. Walka o awans się oddala
Rywalem „trójkolorowych” była druga drużyna Termalici Bruk-Betu Nieciecza. Faworytem tego spotkania była jednak drużyna gospodarzy. Podopieczni Piotra Kapusty w przeciągu całego sezonu zespołem równo grającym, co też odzwierciedlała sytuacja w tabeli.
Niestety goście postawili twarde warunki, a pierwszym tego sygnałem była szybko strzelona bramka, już w 14 minucie. Po rzucie rożnym w polu karnym zupełnie nieobstawiony K. Wrzosek, silnym strzałem z woleja pokonał W. Mastalerza.
Limanovia próbowała wszelkimi siłami doprowadzić do wyrównania, ale nie miała pomysłu na dobrze zorganizowaną tego dnia drużynę z Niecieczy. „Słoniki” nastawiły się na grę z kontry, starając się również długo grać piłką, wymieniając bardzo często podania.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Limanovia bezskutecznie biła głową w mur, a przyjezdni z konsekwencją grali długo piłką, raz po raz kontratakując. Po jednym z nich, w 69 min. koronkową akcję gości wykończył Kacper Janiak i było 0-2.
Nadzieją w szeregi podopiecznych P. Kapusty wróciła w 71 min. Dośrodkowywał W. Kalisz, a jeden z obrońców Termalici tak niefrasobliwie uderzył w piłkę, że ta odbiła się od słupka i przeleciała wzdłuż linii bramkowej, obok zaskoczonego Bartoszka. Futbolówkę dopadł Ł. Krupa i posłał ją do bramki.
Do kuriozalnej sytuacji doszło w 75 min. Wojtek Kalisz przelobował Wrzoska, a kibice już widzieli piłkę w siatce. Niestety futbolówka tak skozłowała, że odbiła się od poprzeczki. Próbował ją jeszcze skierować S. Tokarz, ale przy asyście dwóch obrońców, nie był w stanie tego uczynić.
Wynik spotkania ustalił Adrian Surówka, który na raty pokonał W. Majstalerza. Wwykorzystał on również niezdecydowanie limanowskiej obrony i tym samym Termalica wygrała 3-1.
W tabeli 4. Ligi MKS Limanovia zajmuje piąte miejsce z dorobkiem 41 punktów. W najbliższą sobotę (22 maja), drużyna prowadzona przez P. Kapustę zagra mecz derbowy z Sokołem Słopnice.
Porażka Sokoła. Lider tabeli grał w „10” i zwyciężył
Sokół Słopnice w starciu z Lubaniem Maniowy, nie był faworytem. Goście, to aktualny lider tabeli i to było widać na boisku. Z kolei podopieczni D. Sudera chcieli w końcu wygrać mecz na wiosnę. Byli o krok od sprawienia niespodzianki, bo remis w tym spotkaniu był na wyciągnięcie ręki.
Od początku meczu zdecydowaną przewagę miał Lubań. Ale razili nieskutecznością i widać było, że ewidentnie nie leży im boisko w Słopnicach. Rozgrywane skrzydłami akcje i zagrywane z głębi pola prostopadłe piłki w „szesnastkę” nie były skuteczne.
Z kolei gospodarze tradycyjnie, jak, to bywa w każdym meczu, nie odstawiali nogi, wykazując się przy tym dużą walecznością.
W pierwszej połowie licznie zgromadzona na obiekcie w Słopnicach publiczność, nie oglądała bramek.
Za, to w drugiej odsłonie padły trzy gole. Pierwsza z nich padła w 59 min. z rzutu wolnego, po faulu na Patryku Dudzie. Do piłki podszedł Matusz Wilk, który z około 18 metrów przymierzył i futbolówka wpadła tuż przy prawym słupku, bramki strzeżonej przez Dawida Możdżenia i było 0-1.
Dwie minuty później błąd i niezdecydowanie obrońców Lubania wykorzystał Fabian Nowak, który „na raty” pokonał Artura Świerada. Od tego momentu goście za wszelką cenę starali się wyjść na prowadzenie, ale w swoich akcjach byli nieskuteczni.
W 71 min. spotkania fauluje M. Wilk. Arbiter Łukasz Kogut pokazuje pomocnikowi gości żółty kartonik. Zawodnik ten miał już na swoim koncie podobne upomnienie, dlatego też musiał opuścić boisko.
Po tym boiskowym fakcie gra się wyrównała, ale Lubań nie odpuszczał gry, bo wynik nie była dla gości satysfakcjonujący. Ta determinacja opłacała się. W 89 min. Patryk Duda oddał bardzo precyzyjny strzał zza pola karnego, a futbolówka wylądowała tuż przy prawym słupku bramki bronionej przez D. Możdżenia.
Goście tym samym odnieśli cenne zwycięstwo w Słopnicach 2-1.
Porażka Orkana i dymisja trenera
Wiele pretensji do swoich zawodników miał po sobotnim meczu z BKS Bochnią – Wojciech Tajduś. Orkan Szczyrzyc doznał dotkliwej porażki na wyjeździe, przegrywając 0-3 (0-2). Bardziej niż, o wyniku meczu, mówi się o postawie na boisku całej drużyny. Był on bardzo rozgoryczony tym, co w sobotę pokazali jego zawodnicy.
Stąd też szkoleniowiec „klasztornych” Wojciech Tajduś podjął decyzję o swojej dymisji. Ta jednak nie została przyjęta przez zarząd szczyrzyckiego klubu.
Bohaterem gospodarzy był Jarosław Ulas, który w tym meczu zdobył dwie bramki. Wynik spotkania otworzył Mirosław Tabor.
W najbliższą środę o godz. 17:30 Orkan u siebie podejmie ostatnią drużynę w tabeli Poprad Rytro. W tabeli zespół ze Szczyrzyca zajmuje 16 lokatę z dorobkiem 18 punktów.