MKS Limanovia nie zwalnia tempa. Podopieczni Pawła Zegarka pokonali w meczu wyjazdowym Poprad Muszynę 2-1. Sokół Słopnice, drugi z naszych zespołów występujących w 4. Lidze uległ Kolejarzowi Stróże 0-4. Obie drużyny już jutro zmierzą się ½ Pucharu Polski na szczeblu LPPN.
Mecz MKS Limanovii z Popradem Muszyna zapowiadał się na mecz 7. kolejki. I takim był. Gospodarze do tego spotkania zajmowali fotel wicelidera. Z kolei goście po słabym początku sezonu, z meczu na mecz grają coraz odważniej i przede wszystkim skutecznie.
Bohaterem gości był Grzegorz Mus, który w tym spotkaniu strzelił dwie bramki. Już w 4 minucie pomocnik „trójkolorowych” wykazał się sprytem w polu karnym i strzelił pierwszą bramkę. W 30 minucie Limanovia przeprowadziła zabójczą kontrę. Precyzyjnie dośrodkowywał w pole karne Paweł Pławecki, a Grzegorz Mus idealnie głową skierował piłkę do bramki.
Goście w pierwszej połowie odpowiedzieli bramką zza 16 metrów Grzegorza Podgórniaka. Po zmianie stron gospodarze za wszelką cenę szukali wyrównującej bramki, ale Limanovia dzielnie się broniła i wywiozła z Muszyny cenne 3 punkty.
Zwycięstwo pozwoliło drużynie z Limanowej awansować w tabeli na trzecią pozycję (15 punktów). W najbliższą sobotę (11 września) Limanovia zagra na własnym boisku z Lubaniem Maniowy. Początek tego wydarzenia o godz. 10:30.
Dotkliwa porażka Sokoła w Stróżach
O niedzielnym meczu w Stróżach piłkarze i kibice ze Słopnic chcieliby bardzo szybko zapomnieć. Wyjazdowa porażka Sokoła boli tym bardziej, że zmiany poprawy i jakości w grze podopiecznych Dawida Sudera nie widać. To na pewno nie jest ta sama drużyna, która w ubiegłym sezonie była zaskoczeniem dla rywali.
W 22 minucie rzut karny na gola dla gospodarzy zamienił Adam Leśniak. Sokół miał w pierwszej odsłonie swoje okazje, ale był bardzo nieskuteczny. Gościom nie pomógł nawet powrót do pierwszej jedenastki – Patryka Nowaka.
Po zmianie stron w 56 minucie wynik meczu podwyższył Adam Gruca, wykorzystując niezdecydowanie obrońców Sokoła. Trzeciego gola dla Kolejarza strzelił Artur Przetacznik, który „zatańczył” w polu karnym z obrońcami ze Słopnic i pewnie pokonał Adama Leśniaka. Wynik spotkania ustalił w 78 minucie Seweryn Michalik.
Po niedzielnej porażce Sokół Słopnice w tabeli zajmuje 14 lokatę z dorobkiem 4 punktów. Sytuacja dla Słopniczan robi się coraz poważniejsza, a widmo spadku wydaje się bardzo realne. Jeżeli podopieczni Dawida Sudera nie zaczną wygrywać spotkań, to będzie im niezwykle trudno walczyć z innymi drużynami. W najbliższą sobotę o godz. 17. Sokół zagra u siebie z Wierchami Rabka.
W Słopnicach o finał Pucharu Polski na szczeblu LPPN
Ciekawie ze względu na kibiców zapowiada się jutrzejsza potyczka Sokoła Słopnice z MKS Limanovia w Pucharze Polski na szczeblu Limanowskiego Podokręgu Piłki Nożnej. Mecz ten odbędzie się w Słopnicach o godz. 17.
Faworytem, ze względu na wyniki w rozgrywkach ligowych będą „trójkolorowi”. Drużyna prowadzona przez Pawła Zegarka gra wyrachowanie z niezwykłą skutecznością. Tylko w ostatnich czterech wygranych meczach zdobyła 16 goli – tracąc ich tylko dwa.
Z kolei Sokół Słopnice przeżywa ewidentny kryzys. Podopieczni Dawida Sudera zdołali wygrać jedno spotkanie, jedno zakończyło się remisem, a pięć razy Sokół schodził z boiska pokonany. Jeżeli gospodarze zagrają ambitnie i włożą serce w ten mecz, to możemy spodziewać się dobrej rywalizacji. Jednak przy tak grającej Limanovii będzie, to niezwykle trudne, bo Sokół musiałby się wznieść na wyżyny swoich piłkarskich umiejętności.
Pierwszym finalistą Pucharu Polski na szczeblu LPPN została drużyna Płomienia Limanowa, która rozgromiła Wierchy Pasierbiec 7-0.
Fot. arch. TV28